Wpis z mikrobloga

Jestem sobie w Berlinie na Januszowej weekendowej wycieczce.Pojechałem autem na Jana.I mam pewne spostrzeżenia odnośnie jazdy właśnie:
1.Jakbym miał tu mieszkać i jeździć samochodem to chyba nie wytrzymałbym nerwowo.Oni wszyscy jeżdżą 40 km/h.O 20:00 trzema pasami w stronę bramy brandenburskiej TEŻ JADĄ 40 KM/H.Można zwariować.O co tu chodzi? Niemcy lubią długo wracać do domu? Boją się jeździć po własnym mieście?

2.Rany-to jest wielka metropolia a ulice są wąskie i wszystko jest jakieś strasznie zabudowane.Pozatym wszystkie te skrzyżowania wyglądają tak samo,z rzadka jakieś urozmaicenie.

3.Małe znaki,małe sygnalizatory i dlaczego do cholery nie ma namalowanych pasów dla pieszych tylko jakieś śluzy? Oznaczenie ulic jest celowo takie skąpe,żeby każdy uważał i jechał jak debil 40 km/h przez cały Berlin?

4.Tu nie ma prawie żadnych znaków zakazu skrętu.Niemal na każdym skrzyżowaniu można skręcić w dowolną stronę.Oni na ulicy o 2 cm szerokości pozwalają na ruch w obie strony i jeszcze parkować można po bokach,jakby mieli w dupie to,że ulica jest za wąska.Najwyżej tamten wycofa,będą jeździć wachadłowo albo jeden w drugiego #!$%@? na łuku.Alles gut!

5.O dziwo,można prawie wszędzie parkować o czym w Polsce można pomarzyć.O co chodzi z tymi znakami zakazu zatrzymywania się z białymi strzałkami w środku? #!$%@? ich jest dosłownie co 50 metrów a i tak przed nimi,za nimi,obok nich nad nimi i pod nimi stoją samochody.Niemcy mają w dupie znaki zakazu postoju i zatrzymywania się?

6.Ta kretyńska zielona nalepka to totalny cringe.Jeżeli chodzi o benzyniaki to musiałbyś mieć już nie wiadomo jakiego gruza,żeby nie spełnić tych idiotycznych norm,więc po co naciągać ludzi na to gówno i obklejać szybę? Najebią zaraz tych nalepek tyle,że drogi przez szybę nie zobaczysz.Szwabskim ekologom już całkiem wyżarło mózg,żeby ludziom tak robić na złość.

#berlin
  • 5
@pracze-odrzenskie z tymi znakami zakazu postoju to jest w Berlinie możliwość zamówić sobie strefę z zakazem parkowania. Jest to bardzo wygodne jak ma się przeprowadzkę, dostawę mebli itd. Stawiasz sobie znaki z zakazem parkowania na określone godziny i wtedy nikt, poza Tobą albo kogoś upoważnionego przez Ciebie nie może tam stanąć.
@pracze-odrzenskie: odpowiadając na Twoje pierwsze pytanie to 80 procent niemieckich kierowców przynajmniej w Berlinie robiło prawo jazdy w czarnej zapchlonej afrykańskiej dupie na wielbłądzie wiec to i tak cud ze jadą czymś bardziej skomplikowanym niż hulajnoga. Ale to Meksyk Europy. Większość kierowców tutaj to dramat jak koń z klapkami na oczach. W Polsce jeżdżą agresywnie do przesady a tutaj jak niewidomi którzy dłubią w nosie i odcina im to całe myślenie
@brudny: @Drehschwingungsdampfer: W Polsce mamy za dużo znaków drogowych i ulice są wręcz przeznakowane.W Berlinie zawieszą ci znak ustąp pierwszeństwa wielkości znaczka pocztowego na wysokości 4 metrów na osranym słupie i wytrzeszczaj teraz gały,żeby coś zobaczyć.

I jeszcze:Jadę do tej bramy brandenburskiej,a prawy pas wolny.Dla nich prawy pas to jest jakiś bonusowy,rezerwowy pas czy co? Jak ktoś stanie na prawym pasie to zamiast go przykładnie wytrąbić i #!$%@?ć jak w