Wszyscy się nakręcają jakością autostrad i że muszą mieć pierdyliard metrów awaryjnych pasów, bandymzmtytanu i ekrany bo inaczej nie można jechać 140. Jakby te pasy awaryjne zastąpić zatoczkami co kilkaset metrów a pasy przeciwne wybudować bliżej siebie to taka autostrada byłaby znacząco tańsza. Może wtedy byłoby nas stać na więcej niż jej dwie nitki. Na autostradzie ma być przedewszystkim szybko a jak będzie równy asfalt to już wystarczy do bezpieczeństwa.

Na A4
@semperfidelis: Nie wiem, czy chodzi ci o ten nowy odcinek, ale jak ostatnio jechałem z Gdańska do Łodzi (we wrześniu), to bilecik brało się na początku i płaciło przy zjeździe. Znaczy żadnych bramek po drodze nie ma, dajesz 140 od początku do końca.