@hoppbakke Jeszcze ci powiem ze oczywiscie najlepiej znalezc dobrą szkole z kursami arabskiego i ja o tym nie mam pojecia ALE z przydatnych technik z ktorych korzystam to
- jesli potrzebujesz tekstu, ktorego nie ma w twojej bibliotece, ale jesl masz wzglednie niedaleko do ktoregos z tych miejsc z arabistyką to:
A) podejdz do biblioteki wydzialowej czy instytutowej, ja podchodzilem i mowilem ze nie jestem co prawda studentem, ale przyjechalem 200 km
#arabski
Takie pytanko. Jakie to okoliczności sprawiły że zaczęliście się uczyć tego pięknego języka?
Ale tak na poważnie.
Pamiętam jak będąc w podstawówce miałem zajawkę na arabski, ale szybko sobie dałem spokój. W sumie to szkoda, bo do dziś ten język bardzo mi się podoba. :P
A jak to było u Was? Co spowodowało zainteresowanie tym właśnie językiem?
Czy wiedzieliście że słowa typu Talib, Hamas, al-Kai'da czy też Al-Jazeera to normalne słowa w języku arabskim o dużo szerszym znaczeniu niż to z którym kojarzymy te słowa? Dla przykładu Talib to uczeń a al-Jazeera to wyspa/półwysep. A ile jeszcze takich słów wkradło się do polskiego? Całkiem sporo.

Trochę o arabizmach (tych współczesnych które występują pod niezmienioną formą i identycznie brzmią w języku arabskim ale tam mają dużo szersze znaczenie) znajdziecie w
Historia po nieplanowanych 12 godzinach w kołchozie (ludzie jak wy to przeżywacie):
wbijam do pizzeri myślę że to Włosi zamawiam dwie pitce i czekam
ale słucham słucham po jakiemu gadają bo chyba arabski nie hinduski
i miałem rację courwa Arabisch Arabisch
potem zaczęliśmy gadać że w przyszłości będę ogarniać arabski bo zajebisty język po czym wymieniam parę liter które mi się podobają czyli qa oraz ayn wiadomo
a potem mówię że umiem