Wszystko

Najnowsze

Archiwum

swiadomy_anakolut
swiadomy_anakolut
  • 1
@heksengerg: Rzeczony wyrok, to jest nieprawomocne orzeczenie sądu lekarskiego. Proces karny dzieje się osobno i bynajmniej nie ogłoszono tu wyroku.

Chciała swoje dziecko urodzić a nie zabić.


Z opublikowanych np. w Newsweeku smsów do matki zmarłej, wynika, że raczej oczekiwała aborcji, gdy było już źle, ale lekarze świadomie zwlekali. Występowała przesłanka do przerwania ciąży, ale tego nie zrobiono i o to został oskarżony jeden z lekarzy: "Drugi lekarz, który
  • Odpowiedz
najbardziej-lysy
najbardziej-lysy
  • 22
Odkryłem, że większość nie wie, że zakaz #aborcja negatywne wpływa na ilość urodzeń.
Nawet w krajach z liberalnym prawem aborcyjnym nie każde niezaplanowane zajście w ciążę kończy się aborcją. A restrykcyjne prawo aborcyjne powoduję, że kobiety aktywniej stosują bardziej pewne środki antykoncepcji niż "wierzę, że Seba zdąży wyjąć", tym radykalnie zmniejszając niezaplanowane ciąże, część z których by się kończyło normalnie urodzeniem dziecka.

#demografia
  • 20
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
troglodyta_erudyta
  • 32
@najbardziej-lysy ale jak to, przecież konfopisowska propaganda twierdzi, że gdyby nie zakaz aborcji to Polki usuwałyby co tydzień nową ciążę w salonach kosmetycznych, a dzięki wprowadzeniu zakazu powinny rodzić dzieci taśmowo jak seria z pepeszy i za 20 lat będzie nas 100 milionów.
  • Odpowiedz
troglodyta_erudyta
  • 40
@Klimbert zajebiście, więcej nieuleczalnie chorych dzieci na utrzymaniu państwa = dumna, bogata Polska. A zmuszanie kobiet do rodzenia śmiertelnie chorych dzieci, które i tak umrą zaraz po urodzeniu to już szczyt katolickiego miłosierdzia i z pewnością tak traumatyczne przeżycie zmotywuje kobiety do rodzenia kolejnych dzieci.
  • Odpowiedz
kamil150794
  • 8
Obiektywnie patrząc, jeśli chodzi o przesłankę do aborcji, to jedynym decydującym czynnikiem powinien być poziom cierpienia. Na chłopski rozum: nie abortujemy dzieci z Downem, bo one będą w miarę szczęśliwe. Za to likwidujemy teoretycznie zdrowych przegrywów, ale z kiepskimi genami, którzy będą w pełni świadomi umysłowo, a co za tym idzie, cierpieć po całości. Inna sprawa to rodzice dzieci z Downem (oni będą mieć zmarnowane życie) i fakt, że póki co nie
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Powiązane tagi