Dzień 13/31

Myślałem czy warto pisać coś mądrego, ale znowu znajdą się tacy którzy powiedzą, że to nudne ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kolejny dzień codziennej medytacji, 20 minut odbyte. Na pewno od tego czasu wzrósł mój poziom pewności siebie. Ze spokojem podchodzę do trudnych wyborów (nie chodzi o wędlinę życia #pdk). Wciąż daleka droga, a ja obecnie nie czuję czy rozwijam się w kierunku medytacji prawidłowo. Muszę
Pobierz Freakz - Dzień 13/31

Myślałem czy warto pisać coś mądrego, ale znowu znajdą się ta...
źródło: comment_wQFme9CF26C9u3CUpndYP7olPqLlYPY2.jpg
Dzień 12/31

Dzisiaj ponownie jak kiedyś spróbowałem tzw. medytacji prowadzonej przez Ajahn'a Brahm'a. Fajna sprawa, parę minut szukałem dogodnej pozycji i pomógł mi się skupić na odpowiedniej relaksacji co jest niesamowicie ważne. Po tych kilku minutach gdy był komfort fizyczny to reszta 30 minutowej sesji odbywała się na prawdę bardzo przyjemnie. To już ten etap kiedy na prawdę bardzo lubię to robić i mogę spokojnie siedzieć pół godziny i rozkoszować się każdą
Pobierz Freakz - Dzień 12/31

Dzisiaj ponownie jak kiedyś spróbowałem tzw. medytacji prowad...
źródło: comment_QKkBu1zip45QKViCQ22yKKDjyOkbgIx7.jpg
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Freakz: ja wczoraj właśnie odpaliłem 30min sesję Ajahn'a (ta sama z tego co widze) i minęło to jak 1minuta dosłownie. Przez chwilę chciałem jeszcze pomedytować ale stwierdziłem, że przecież jest dobrze... Wystarczająco! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzień 11/31

Kolejny dzień za mną i tym razem medytowałem 2x. W dzień szybki strzał 10 minut, bo po prostu miałem chęć i teraz przed snem 15 minut. Muszę pewne złe nawyki zmienić, mam to już we krwi niestety i trudno będzie bo robię to podświadomie. Po przebudzeniu, pierwsze co to zamiast sprawdzić godziny i wstać to sprawdzam messengera, wykop i inne media. Tracę na tym od kilkunastu do kilkudziesięciu minut (a
Dzień 10/31

Jedni wstają już na nowy dzień, a ja dopiero kończę swój. Szkoda mi, że jest mega nieregularność. " Monkey mind " dzisiaj o sobie dawał znać, tak samo jak i zmęczenie. Strasznie dużo czasu traci się na to dalekie odpływanie w myślach, czasami dopiero po paru minutach zdaję sobie sprawę, że znowu gdzieś daleko odpłynąłem, ale dzięki medytacji dzieję się to szybciej i częściej i ponownie mogę się skoncentrować czy
Dzień 9/31

Ależ dzisiaj umysł był nadzwyczaj spokojny, " monkey mind " dał odpocząć, niesamowicie przyjemnie mi się medytowało. Jedynymi dolegliwościami były te fizyczne, wciąż ciało nie jest przyzwyczajone do długiego siedzenia w takiej pozycji i plecy dają się we znaki. Na siłowni jest to dużo łatwiejsze ;p Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni, bo chętnie bym posiedział dłużej, nie chcę jednak nabawić się jakichś dolegliwości aby potem móc normalnie funkcjonować.
Pobierz Freakz - Dzień 9/31

Ależ dzisiaj umysł był nadzwyczaj spokojny, " monkey mind " da...
źródło: comment_HGEnTV492OPIzmWU1XDeio8QIO05IQST.jpg
Dzień 8/31

Rzeczywistość, czym jest jest? To w czym żyjemy przecież. Sam tak myślałem, ale... ale powoli odkrywam, że to w czym żyjemy nie jest rzeczywistością, ale czymś w rodzaju przekłamanego odbicia tej rzeczywistości, zbyt mocno zniekształconego naszymi emocjami i zbędnymi myślami. A gdyby tak się częściowo uwolnić z tego bałaganu?

Tym razem dokładnie 17 minut, tyle było dla mnie idealne. Na początku znowu trochę paniki.

nie dam rady

za dużo tego
Pobierz Freakz - Dzień 8/31

Rzeczywistość, czym jest jest? To w czym żyjemy przecież. Sam ...
źródło: comment_1NdoIVFw2WrkTpCwMtIzDOMJHH57xWWH.jpg
Nauczyłem się, że nie mogę z tym walczyć, należy po prostu obserwować jak coraz to nowsze myśli i emocje przychodzą... i odchodzą. Takie proste, a tak ważne.


@Freakz: Trafiasz w sedno rzeczy. Właśnie o to chodzi.

Z czasem, nawyki z medytacji można przenosić do codziennego życia, kształtując w ten sposób nowy, w pewnym sensie, sposób własnego istnienia.
To jak niekończąca się nigdy, wspaniała przygoda,
Zaczynasz rozumieć, że to ty sam tworzysz rzeczywistość, nadając jej indywidualny sens własnymi myślami, ocenami i interpretacjami. Zaczynasz rozumieć, że sam jesteś twórcą rzeczywistości: dostarczasz sobie nawykowych przekonań i myśli (przecież nikt za ciebie tego nie robi), które prowadzą ciebie do wciąż tych samych, zazwyczaj negatywnych, emocji.


@mitholo: Ale dlaczego nazywasz to "rzeczywistością"? To nie jest rzeczywistość. To jest właśnie ta chmura myśli, wyobrażeń, interpretacji, ocen itp., w której żyjesz
Dzień 7/31

Medytacja jakoś tak pozwala "czyściej" spojrzeć na pewne rzeczy. Patrzyć się na coś i na prawdę to widzieć nie odbiegając w wir myśli, nie jest to łatwe ale na prawdę się da! Dziś medytowałem na balkonie z otwartymi oczami obserwując rozbłyskujące burzowe niebo w oddali nad miastem. Ciągle się na tym przyłapuje, jak tracę czas na zbyt daleko wybiegające, zaśmiecone myśli, mało jest skupienia na tym na czym na prawdę
Pobierz Freakz - Dzień 7/31

Medytacja jakoś tak pozwala "czyściej" spojrzeć na pewne rzecz...
źródło: comment_Y0sswfihDuEt5RjzHFVP2wZYNrU4HRHO.jpg
Dzień 6/31

Nieregularność, niestety, taki tryb życia. Powinienem sobie jasno i ściśle ustalić, że zawsze rano albo, że zawsze po przebudzeniu powinienem odbyć sesję. Tudzież dzisiejsza nocna sesja opierała się na obserwacji, obserwacji co się pojawi, jakie emocje, jakie myśli tym razem. Obserwacja tego co się dzieje w naszym umyśle potrafi na prawdę niesamowicie dużo nam przekazać o nas samych i rozumiemy, że codziennie odbywa się festiwal by do tego nie dopuścić,
Dzień 5/31

Baaardzo trudno dziś było, ciągle odpływałem w coraz to nowsze myśli i dawałem się ponieść panującemu chaosowi. Przywracanie uwagi do oddechu nie następowało tak szybko i automatycznie jak poprzednio. Normalnie to pewnie bym się już złamał, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowe i wkrótce będzie lepiej. Teraz wyjeżdżam i zmieni się miejsce, więc albo będzie lepiej albo będzie gorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co zrobić
@Freakz Jak ten chaos jest związany z mocnymi negatywnymi myślami czy emocjami to po prostu siedź i pozwól myślom swobodnie pojawiać się i zanikać tylko je obserwując.Nie skupiaj się wtedy na niczym konkretnym tylko pozwól umysłowi robić to co chce.Natomiast gdy jesteś rozproszony ale odprężony wtedy nieznacznie wzmocnij koncentrację ale tylko trochę aby nie doprowadzić do napięcia.Ogólnie nie rób nic na siłę i nic nie wymuszaj ale siedź.
Od dzisiaj realizuje nową koncepcję.
Wygranie jednego dnia w ramach #30dnibezprokrastynacji.
Nie wypisuje celów tylko skupiam się na konkretnym procesie.
Po 30 dniach sprawdzę efekty.

- LISTA "TO DO" 5 RZECZY DAJĄCYCH REZULTAT W PRZYSZŁOŚCI
- 5 GODZIN PRACY DZIENNIE METODĄ POMODORO (apka Forest)
- 30 MINUT ĆWICZEŃ
- PRZYGOTOWYWANIE POSIŁKÓW na cały dzien
- 10 MINUT SPRZĄTANIA WIECZOREM (rzeczy na miejsce itd)
- 10-15 MINUT MEDYTACJI
- NOTATKI EVERNOTE i
@heura to taka aplikacja gdzie wybierasz sobie jakieś kategorie życia które chcesz poprawić np Zdrowie to tam robisz sobie listę - zjeść warzywo, wypic wodę i ustalasz sobie że np za te rzeczy jest jeden punkt. Oczywiście są też punkty karne gdzie mozna wpisać fast food -1 punkt.
Dzień 4/31

Dziś bardzo ciężki dzień i wystąpił kryzys, ciężko było mi się zebrać, ale ostatecznie udało mi się odbyć 15 minutową sesję przed snem. Podobało mi się, mimo zmęczenia i początkowej niechęci ostatecznie jestem zadowolony. Przydałoby się to trochę unormować, albo może lepiej zmienić skrajnie nieregularny tryb życia. Plecy jeszcze nieprzyzwyczajone i pod koniec dokuczają, więc na razie nie nastawiam się na dłuższe sesje, jeszcze trochę i będzie z tym lepiej
Dzień 3/31

Dzisiaj sobota, dzień wolny to można dłużej pospać, tak hmm... do 16:30 (°°
Nieodebrane połączenia, smsy i wiadomości co się ze mną dzieje, a tu cyk spanko xD
Najważniejsza podobno jest regularność, czyli koniecznie musi być ta sama pora. Ale co zrobić kiedy dzieje się coś nieprzewidywalnego. Dlatego dzisiejsza 15 minutowa sesja została odbyta w nocy, słabej jakości... nie jestem
@Freakz: Jak zdarzy Ci się nieprzewidziana sytuacja np. zaśpisz rano to siadaj nawet w nocy ale nie przeskakuj dnia.Nawet jak będziesz przysypiał to nic.Na następny dzień usiądź o standardowej porze.W ten sposób rozwijasz w sobie nawyk i po pewnym czasie będziesz robił to odruchowo bez większego zmuszania się.
Warto medytować o byle jakiej porze, byle odbyć dzienną sesję?


@Freakz: Absolutnie tak.
Regularność nie oznacza, że masz medytować codziennie o takiej samej porze, tylko że właśnie masz medytowac codziennie.
Dzień 2/31

10 minut za mną. Na prawdę fajnie jest żyć w teraźniejszości, a nie ciągle w przeszłości lub nieistniejącej, nierealnej rzeczywistości (tzw. day dreaming). To ostatnie wbrew pozorom jest dla nas bardzo szkodliwe i nie zdajemy sobie na co dzień z tego sprawy robiąc to nagminnie. Zastanawia mnie jedna rzecz, dlaczego zawsze gdy siadam do codziennej sesji to muszę się rozebrać bo robi się gorąco xD Możliwe, że ma to związek
Dzień 1/31

Postanowiłem ponowić swoje poprzednie wyzwanie na tagu #freakzmedytuje Będzie to rodzaj dziennika, miejsca gdzie pojawią się moje przemyślenia oraz postępy w nauce sztuki jaką jest medytacja. Przez ostatni rok sporo się zmieniło, poprzedni challenge odcisnął swoje dobre piętno. Szkoda, że przestałem praktykować dalej i po pewnym czasie ciężko wypracowane efekty zaczęły stopniowo zanikać. Zaczynam z mindfulness meditation, chyba najbardziej popularny rodzaj medytacji i chyba zarazem najłatwiejszy i najprzyjemniejszy.

Czego oczekuję?
@Freakz: Widzę, że zacząłeś z tydzień temu, ale pozwolę się z Tobą nie zgodzić, że umysł musi wrócić do formy. Ja uważam wręcz przeciwnie. Na poczatku powinieneś robić dlugie sesje nawet po 40 minut. A to po to, żeby nauczyć się osiągać relaks. Ha ba początku byłem tak pospinany, że potrzebowałem okolo pol godziny, na pełne rozluźnienie. W każdym razie powodzenia :)
#30dnibezprokrastynacji

4/30 Kryzys

coś mnie kryzys dziś złapał, szło bardzo dobrze dopóki nie pochwaliłem się komuś że "w końcu odżyłem", popracowałem porządnie parę dni z dobrym rezultatem i już uznałem że prokrastynacja pokonana, ale ja naiwny. Muszę opracować sposób na wychodzenie z dołka, bo jak choć na chwilę się poddam, tak jak dziś:
- a włączę sobie na chwile YT
to po chwili poczucie winy szybuje w górę, a humor upada na
poczucie winy szybuje w górę, a humor upada na dno


@zielonaProkrastynacja: Poczucie winy to jedna z większych przeszkód właśnie. Moja metoda (jedna z wielu) na prokrastynację jest taka, że jeśli mam czas zniechęcenia, to bez obwiniania się po prostu oddaję się na jakiś czas youtubowi czy innym atrakcjom. Bez poczucia winy, bez dołka, z pełną akceptacją. Szybko przechodzi i szybko wracam do działania.
#30dnibezprokrastynacji

1/30

Dzień bez kawy szedł bardzo ciężko, zaczynam się zastanawiać czy to był dobry pomysł.
Jeśli chodzi o pomodoro to udało się zrobić minimum - 9, bardzo fajnie za to działa wyciszanie się przed snem, testowałem już wczoraj w dniu 0. Ogólnie nie wiem czemu ale zestresował się tym challengem w sumie to dobrze bo to chyba znaczy że podchodzę do niego poważnie. Porażką okazała się medytacja, bo 30 sek zachciało
#30dnibezprokrastynacji

0/30

Wiele prób walki ze sobą, wiele porażek, pora zrobić pierwsze publiczny challenge. Wiec korzystając ze słynnego
"od jutra" deklaruje:

- minimum 9 pomodoro dziennie
- regularny sen
- spacery
- zdrowe jedzenie
- rezygnacja z kawy
- wysiłek fizyczny
- medytacja
- wolna niedziela (90% bez komputera)
- 30 min książki dziennie przed snem

wpis motywowany challengem @Acetylocholina

Zauważyłem że w moim przypadku cały dzień bardzo często zależy od tego
@zielonaProkrastynacja: IMO jedną z najbardziej skutecznych metod jest polityka "Non Zero Days". Czy zrobienie choćby kawałeczka z tego, co sobie zaplanowaliśmy. Wliczają się w to nawet czynności wstępne (przygotowanie narzędzi do pracy, uporządkowanie notatek etc.). Ale koniecznie trzeba zrobić jakieś minimum.

U mnie jest tak, że często ciężko coś zacząć, ale jak już ruszę, to się odblokowuję i sam z siebie chcę zrobić jak najwięcej.
#30dnibezprokrastynacji

30/30 PODSUMOWANIE + MATERIAŁY

I udało się, challenge ukończony. Gdyby nie on to pewnie przerwałabym medytację po kilku dniach. Chciałam podziękować, że znalazło się tyle osób obserwujących ten tag! :)

Odczuwam powrót do siebie, było warto. :) W czasie sesji wpadłam w prokrastynacje, nie miałam kompletnie motywacji do nauki do ostatniego egzaminu. Kilka dni marnowałam na nicnierobienie jako ucieczkę od rzeczywistości, nie chciało mi się wtedy spotykać z ludźmi, uczyć, ćwiczyć...
#30dnibezprokrastynacji

29/30

Dzisiejsza medytacja to tylko 7min, bo czułam jak zasypiam...

Wrzucam filmik o pozytywnych skutkach medytacji z naukowego punktu widzenia, jeśli jeszcze ktoś zastanawia się czy warto spróbować... :)
Jutro ostatni dzień, w sumie jestem dumna z siebie, że udało mi się dotrwać. Jutro spróbuje napisać podsumowanie challengu, chyba, że braknie mi weny to wrzucę to pojutrze.

#feels #prokrastynacja #medytacja #mindfulness #psychologia
A.....a - #30dnibezprokrastynacji

29/30

Dzisiejsza medytacja to tylko 7min, bo ...