@LM317K: mnie za miesiąc stuknie rok. Po kosztach widzę że paliliśmy podobne ilości. Powiem szczerze że momentami ciągnie. Nie w taki sposób jak pierwszy miesiąc, ale jednak. Gratulacje!
  • Odpowiedz
Co bierze się pod uwagę decydując o liczbie wysłanych zastępów straży, gdy dyspozytor dostaje zgłoszenie? Przykład z dziś - pożar jakiejś szopo-kotłowni wielkości 2m2 - 4 zastępy na miejscu + strażacki pickup xD W tym podnośnik jakby mieli kogoś wyciągać z wieżowca. Przecież jeden taki wyjazd to pewnie jest liczony w setkach złotych jak nie tysiącach ( ͡º ͜ʖ͡º) Wiadomo, lepiej za dużo niż za mało, ale
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Alex_mski: W PSP istnieje takie coś jak tabela dysponowania. Jeżeli np dyspozytor usłyszał o 4 osobach w tym budynku to uznał to za zagrożenie życia razy 4 tj na jedną osobę zagrożoną życiem przypada min 4 ratowników.Dodatkowo jeżeli to jest pożar kotłowni to obligatoryjnie jedzie SD(samochód drabina). Taką tabelą posługują się wszyscy dyspozytorzy w PSP.
  • Odpowiedz
Ale większość operatorów #112 to są niesamowite dzbany.

Ludzie, czemu te ameby mają DO MNIE pretensje, że do nich dzwonię? Ja nie chcę do nich dzwonić. Uważam, że dużo lepiej było, gdy działały wszystkie numery, czyli #997, #998 i osobno 112. Było jasne rozgraniczenie: chcę się połączyć z Policją w niezagrażającej życiu sprawie (gdzie często trzeba było czekać z 2-3 minuty na połączenie), to dzwoniłem na
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

czy upadek babci na lodzie albo zagubienie dokumentów, czy zatrzaśnięcie kluczy to ZGŁOSZENIE ALARMOWE (dla Policji)? nie wypełnia definicji - a pisałem, że takie bym przyjmował. upadek tak, ewentalnie dla pogotowia, ale pozostałe dwa to jakaś abstrakcja


@Radek41: często jest tak, że dopiero na miejscu dowiadujesz się o co tak naprawdę chodzi.. czasami to wygląda jak głuchy telefon, zgłaszający powie jedno odpowiednio ubarwiając, operator 112 opisze po swojemu, dyżurny
  • Odpowiedz
Dzisiaj miałem prawie dzwona, bo sygnalizacja źle działała (na głównej mruga na pomarańczowo, od podporządkowanych działają światła) dzwonię na #997 łączy mnie oczywiście że #112 gadka szmatka, wyjaśnienie co, gdzie i jak, a Pan operator pyta, czy ten Bytom Odrzański to #lubuskie bo on w Poznaniu jest i nie zna terenu. Przecież to jakiś rak jest. #zalesie trochę #polskiedrogi a gdyby doszło
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 7
No i kawa już nie potrzebna (chociaż i tak nie pijam). Robię ja sobie patrol po godzinie 4 wewnątrz budynku i już prawie pod koniec, widzę przez okno jak na chodniku leży młody człowiek. Ja niestety nie mogę wyjść z budynku (taki obiekt - mogła to być np: próba mnie wyciągnięcia z budynku) aby sprawdzić czy daje oznaki zycia. Telefon na #112 i mówię jak jest. Po przyjęciu zgłoszenia tak
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ten numer alarmowy #112 to jakaś pomyłka. Jadę wczoraj do Krakowa DK94 od Olkusza a przede mną ciągnik siodłowy z kierowcą wyklętym, którego miota na wszystkie strony. Uzasadnione podejrzenie jazdy na podwójnym gazie. No więc dzwonię na ów 112. Odbiera babeczka totalnie oderwana od rzeczywistości. Przedstawiłem się, cel w jakim dzwonię, miejsce w którym się akurat znajduję a ta głupia c**a pyta mnie gdzie jestem. Po chwili proszę o połączenie
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#112

nie polecam, kiedyś dzwonie, gość pytał o auto. mówię, że audi s6.
gość ze 112: nie ma takiego samochodu

kurtyna
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Rodzinny niedzielny obiad

Pojechałem dzisiaj do domu na rodzinny obiad do rodziców, jak co któryś tam weekend, jak zwykle. Dzień piękny to starszy z dziadkami postanowili zrobić jesienne porządki w ogrodzie. Siedzę w domu drzwi na taras otwarte nagle słyszę, że mnie woła starszy na ogród. Wyskakuję na taras, patrzę a tam palą się tuje (takie już 3-4 metrowe) i płot drewniany zaraz za nimi. W tym momencie ojciec gasł już za
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

zadzwonił na 998 i normalnie bezpośrednio z dyspozytorem rozmawiał i powiedział że nie będzie potrzebna pomoc bo już po pożarze.


@kibiklops: Niedługo to się zmieni i każdy numer alarmowy (999, 998, 997) będzie kierowany do Centrów Powiadamiania Ratunkowego.

@kibiklops: To w taki sposób można odwołać każdy wyjazd do pożaru? Fajno i smutno


@RycerzSzaregoMelanzu: Niestety... Ale to tak nie powinno wyglądać. Kojarzysz akcje w Kamieniu Pomorskim?
  • Odpowiedz