Wpis z mikrobloga

Dzisiaj miałem prawie dzwona, bo sygnalizacja źle działała (na głównej mruga na pomarańczowo, od podporządkowanych działają światła) dzwonię na #997 łączy mnie oczywiście że #112 gadka szmatka, wyjaśnienie co, gdzie i jak, a Pan operator pyta, czy ten Bytom Odrzański to #lubuskie bo on w Poznaniu jest i nie zna terenu. Przecież to jakiś rak jest. #zalesie trochę #polskiedrogi a gdyby doszło do dzwona, kto winny? #pytanie #policja może bagieta pomoże :)
  • 11
@mateolinho: pytał dlatego, że mimo że dzwoniłeś z obszaru woj. lubuskiego, to system podpowiedział mu że to wielkopolskie:P więc jak wpisał nazwę miejscowości to mu nic nie wyświetliło. Ot urok wyłączonego cpru.

Edit: podobna sytuacja jest jak ktoś dzwoni z granicy województw, np Sławno potrafi wpaść do pomorskiego, a okolice Piły czy Ustki do zachodniopomorskiego. Czasem na pierwszy rzut oka tego nie widać (albo nie działa lokalizacja), więc jak ktoś poda
@wonsz_smieszek: wisi 30 sekund i leci do pierwszego wolnego w kraju.

i znowu edit: jak poleci w kraj na zastępowalność, to cpr który to odbiera widzi z jakiego województwa spadło, i będzie podpowiadać miejscowości z tego województwa. To tak w odróżnieniu od tego, jak przełączono gorzowski CPR do Poznania, gdzie wszystko wyświetla się jako wielkopolskie
@wonsz_smieszek: nie no, jest przypisane do Poznania - po prostu jak im wpada połączenie z lubuskiego, to system nie podpowiada odpowiednich miejscowości, trzeba zmienić województwo ( ͡° ʖ̯ ͡°) i analogicznie, jak coś z lubuskiego, na sztywno przekierowane do wlkp, wyleci na zastępowalność np do nas, to zobaczę "wielkopolskie", nawet jak ktoś dzwoni z Gorzowa czy Zielonej Góry.
@WzAzgadula: jasne, chciałem się upewnić po prostu, że jest jak z dyspozytorniami, czyli najpierw dzwoni do ustalonego CPR zastępującego, a dopiero potem do pierwszego wolnego :)

Ten brak informowania, że to spoza województwa to #!$%@? jest. Przecież może się trafić wioska o nazwie X, która akurat będzie u Ciebie (jedna, więc nie będziesz dopytywał jaki powiat), a dzwoniący jest z innego województwa ze miejscowości o tej samej nazwie. Ech... A ktoś
@WzAzgadula ale to taki lekki absurd. Ja wiem, renowacje, naprawy, braki kadrowe czy cokolwiek, co nie zmienia faktu, że teraz trafiłem na kumatego gościa, kiedyś trafiłem na babkę, której tlumaczylem minutę gdzie znalazłem faceta z cukrzycą. Coś podobnego nie miałoby miejsca, jakbym się połączyl z tubylcem. Ten system jest o kant dupy.