Przez depresję zaniedbałem rozwijanie się w dziedzinach, które mnie interesują. Jak walczyć z poczuciem winy towarzyszącym takiej sytuacji? Jak "nadrobić" to wszystko, co powinno być dawno zrobione? I jak połączyć ze sobą rozwijanie się w dziedzinach, które nie są w ogóle ze sobą związane? Nie potrafię zrezygnować z żadnej.
Zmarnowałem tak wiele czasu. Nie umiem się pogodzić z jego stratą. Czuję, że nie mogę "nadgonić" tego, co zaprzepaściłem. Jak sobie wybaczyć? Jak nie zostać przytłoczonym ogromem tego, co muszę nadrobić? Jak nie czuć żalu z powodu swoich błędów i jak odeprzeć wrażenie, że już za późno? Jak pogodzić wiele dziedzin zupełnie niezwiązanych ze sobą, które chcę zgłębić, wiedząc, że mam tyle zaległości? Jak wyzbyć się poczucia winy i nie czuć, że
@paticool: Patrząc w przyszłość nie mogę zignorować braków z przeszłości, które muszę wykonać teraz, a więc nadrabianie ich staje się moją przyszłością. Sam proces nadrabiania ich nie jest problematyczny, ale świadomość, że powinienem był zrobić to wcześniej, nieustannie mnie dręczy.
@corvvus: Czytając twój wpis niemalże zacząłem płakać. Niesamowicie boję się tego, co tu opisujesz i ledwo mogę znieść świadomość, że zbliża się to do mnie wielkimi krokami. Idealnie ująłeś głęboki lęk egzystencjalny i poczucie bezsensu. Oczywiście w komentarzach prawie nikt nie zwrócił na to uwagi, większość wypowiedzi to szydzenie z ciebie i z tego, jak się czujesz. Nie spodziewałem się niczego innego. Bardzo mi przykro, że to przeżywasz i że
@Koronanona: Mdli mnie jak widzę niektóre komentarze. Czytając twoją historię aż zaczęło mnie skręcać w środku. Bardzo mi przykro, że coś takiego cię spotkało, gdybym ja był na twoim miejscu to nie wiem czy dobrze by się to skończyło. Nie potrafię sobie wyobrazić żalu za utraconym życiem bez pewności, że będziesz mógł je odzyskać. Nie dziwię się, że jesteś zły na lekarkę - moim zdaniem masz do tego pełne prawo.
@Koronanona: Tak, oczywiście były pewne niedociągnięcia z twojej strony, ale w moich oczach są one zrozumiałe, nie są czymś niespotykanym - większość ludzi nie googluje informacji na temat leku, który ma przyjmować. Pójście na łatwiznę nie było tu niczym nadzwyczajnym. Innym się po prostu upiekło. Ty miałeś ogromnego pecha, naprawdę wielkiego. Wytykanie ci błędów to jedno, ale to, w jaki sposób niektórzy do ciebie piszą, woła o pomstę do nieba.
W każdej klasie czerwony pasek, liczne pochwały, zapowiadana "świetlana przyszłość". Ludzie tacy jak ja zawsze kończą albo jako lekarze, prawnicy, naukowcy, albo zostają nikim. Ja zostałem nikim. Z perspektywy czasu, analizując przeszłość, zauważam jasne sygnały, które jasno wskazywały na to, że skończę tu, gdzie jestem. Widząc cytat Kierkegaarda Ironia życia leży w tym, że żyje się do przodu, a rozumie do tyłu. tylko gorzko się uśmiecham. To, jaki jestem - to, jaki
@Zaczytanaa: Haha, wszystko, co napisałaś, oprócz zakończenia studiów, idealnie opisuje również mnie. Gdyby tylko dało się spuścić głowę w dół i odrzucić egzystencjalizm zżerający od środka to życie może wyglądałoby inaczej
@Zaczytanaa: Nie mogę się nie zgodzić, choć po tylu latach życia z dręczącymi dylematami część mnie bardzo chciałaby o tym wszystkim po prostu zapomnieć. Książki zawsze były dla mnie czymś niesamowicie ważnym i od wielu lat, praktycznie od zawsze, wybieram te, które poruszają najbardziej przejmujące mnie tematy - tragedie, sens życia, dramatyzm, cierpienie, dążenie do czegoś, rozterki metafizyczne. Gdy ludzie o tym słyszą, często mówią mi, że to przez to
@Zaczytanaa: Proces mi się podobał, mam w planach przeczytać Metamorfozę. Pamiętam jak ogromne wrażenie zrobił na mnie Obcy Alberta Camus w liceum. O Myśliwskim słyszałem, celuję w przeczytanie Traktatu o łuskaniu fasoli. Szekspira bardzo lubię, Hamleta czytałem kilkukrotnie, lubię też Otello. Z książek, które wymieniłaś, niestety nic nie znam.
Ja ostatnio zaczytuję się w Yukio Mishimie, bardzo polecam Złotą Pagodę (rozważania o pięknie i zniszczeniu) i Wyznanie
@Zaczytanaa: Wczoraj zacząłem Zaratustrę w przekładzie Sowinskiego. Póki co mi się podoba :) Czytałem Upadek, ale coś mi w nim nie podeszło.
@Bejro Nie uczyłem się godzinami po szkole. Zazwyczaj wystarczało mi to, co usłyszałem na lekcji. W czasie wolnym grałem w gry, czytałem książki własnego wyboru i jeździłem na rowerze.
@stojam_obok Zgadzam się w pełni z tym, co napisałeś. Ja zdecydować się nie potrafię, żadnego celu
@Mistymay: Mnie pewnie też to czeka. Pytanie tylko czy dam radę znaleźć coś znośnego. Po prostu ta niepewność wobec przyszłości jest dla mnie źródłem wielkiego niepokoju. Ale to, jakie formalne wykształcenie uzyskam i w jaki sposób ma się to do tego, co było w czasach szkolnych, będzie mnie kłuło (tak, pewnie tylko mnie i nikogo nie będzie to obchodzić - co z tego? Dla mnie to ważne).
Jaką krótką książkę Stanisława Lema polecacie? Czytałem tylko Solaris, w którym lubiłem przytłaczającą duchotę egzystencjalnego niepokoju i tajemnicy, która bardzo kojarzy mi się z letnimi upałami.
Mirki, proszę, pomóżcie mi. Zmarnowałem 3 lata życia na kierunek, który okazał się całkowitą pomyłką, dosłownie największą porażką mojego życia. Cały czas wmawiałem sobie że jakoś to będzie, że szkoda marnować czasu, że na drugi stopień pójdę gdzieś indziej itd. ale im dalej w las tym ciemniej i wszystko zmierza do tego że na 90% i go nie zdam - na ostatnim roku przed inżynierką. Biorąc pod uwagę że w
@AnonimoweMirkoWyznania: Dla takich postów wciąż wchodzę na wykop mimo że większością tego, co tu głoszą, się brzydzę. Widzę w twoich słowach smutek i strach podobny do mojego. Żadnej rady nie mam, bo i z własnej sytuacji nie wiem jak wyjść…
@tytanowaszafkanabuty: Czytałem tę książkę, ale mnie delikatnie zawiodła. Niestety mi w ogóle nie pomogła, a ogromnie cierpię w życiu przez brak jakiegokolwiek sensu/celu.
@help_me00: > Jezu jak się cieszę, z tych króciutkich wskrzeszeń, kiedy pełną kieszeń znowu mam. Znowu mogę myśleć, trochę jakby ściślej i wymyślać śmiało nowy plan...
Mam poczucie ostatnio że staram się zdobywać wiedzę, coś odpalam słucham, czytam ale większość tej wiedzy gdzieś ulatuje. Jakie macie sposoby by zdobywać wiedzę i utrwalać ją tak by została w pamięci? #psychologia #edukacka #nauka #studia
@Pogromcafakepilla: Robię fiszki w aplikacji Anki, która ma wbudowany system spaced repetition, dzięki któremu pokazuje ci fiszkę w momencie jak ją prawie zapominasz. Na mnie działa, widzę różnicę w ilości zapamiętanych informacji
Czy zbyt duże przyswajanie negatywnych informacji z kraju i ze świata (obecna sytuacja w kraju, inflacja, wojna, rynek matrymonialny itd.) może mieć znaczący wpływ na obniżony nastrój? Ostatnio sporo siedzę na wykopie i chyba nie muszę mówić, że główna i mikro są zalane niezbyt optymistycznymi informacjami, stąd moje pytanie, bo zauważyłem, że od kilku tygodni nic mi się nie chce, mało rzeczy mnie cieszy lub wcale, poza tym zamartwiam się obecnymi cenami
@liss888: To, co opisałaś, nie wydaje mi się błahe, widzę duże podobieństwa. Nie lubię słuchać ludzi z kierunku, którym się on podoba. Nie lubię słuchać tych, którzy mają jasną wizję tego, co chcą po nim robić albo chociaż w którą stronę iść. Nie lubię, bo jestem ich przeciwieństwem, nie lubię, bo sam czegoś takiego nie potrafię powiedzieć. Myślę, że to podobnie jak u ciebie ze znajomymi w liceum. Mnie ten
#depresja #feels #gorzkiezale #zalesie
Ogarnij się