Aktywne Wpisy
kolegaBob +443
Jestem mega zaskoczony jaki ten serial jest zajebisty. Takie polskie, szlacheckie The Office - cringeowe sytuacje, randomowe spojrzenia w kamere, nawiązania do współczesności (przewijanie kieszonkowego obrazka), polskiej popkultury, memów (Pan Paweł XD). Mam nadzieję na kolejny sezon xd #1670 #netflix #seriale
Metodzik +386
=====================[EPIC]===================
OCENA METACRITIC:
METASCORE: 80
USER SCORE: 8.6
Marvel: Strażnicy Galaktyki za D̲A̲R̲M̲O̲ w EPIC
AKTUALNE❗ do 5.01 godzina 17:00
Jeżeli chcesz chcesz być dodany/a do listy osób wołanych z tagu #metodzikpoleca epic zapraszam do plusowania TEGO WPISU oraz obserwowania. Znalezione informację dotyczące nowych darmowych ofert będą na bieżąco dodawane. Jest też tam informacja jak się usunąć z listy wołania.
#gry #gameshunt #darmowegry #rozdajo #cebula #pcmasterrace #epic #cebuladeals #grajzwykopem #gryzadarmo #zainteresowania
Wołam
OCENA METACRITIC:
METASCORE: 80
USER SCORE: 8.6
Marvel: Strażnicy Galaktyki za D̲A̲R̲M̲O̲ w EPIC
AKTUALNE❗ do 5.01 godzina 17:00
Jeżeli chcesz chcesz być dodany/a do listy osób wołanych z tagu #metodzikpoleca epic zapraszam do plusowania TEGO WPISU oraz obserwowania. Znalezione informację dotyczące nowych darmowych ofert będą na bieżąco dodawane. Jest też tam informacja jak się usunąć z listy wołania.
#gry #gameshunt #darmowegry #rozdajo #cebula #pcmasterrace #epic #cebuladeals #grajzwykopem #gryzadarmo #zainteresowania
Wołam
Po napisaniu matury nadszedł czas, by wybrać studia. Unikałem tego momentu jak tylko mogłem, choć wtedy jeszcze nie zdawałem sobie z tego sprawy w pełni świadomie. Nigdy nie wiedziałem, co chcę robić w życiu. Na pytanie Kim chcesz być w przyszłości? jako dziecko też nie umiałem odpowiedzieć. Byłem dobrym uczniem w szkole, żaden przedmiot nie sprawiał mi większych problemów. Lubiłem zarówno przedmioty ścisłe, jak i humanistyczne. Żaden z nich nie wyłaniał się jako ten najlepszy, ten najbardziej interesujący. Byłem, i jestem, a jack of all trades and master of none. W liceum pytania o moje przyszłe studia mnie niesamowicie irytowały i zawsze odpowiadałem, że zastanowię się nad tym jak napiszę maturę. Gdy już nadszedł ten moment, nie zastanawiałem się zbyt długo. Do żadnych studiów mnie nie ciągnęło, wybrałem sobie tam jakieś. Rzuciłem jeszcze w pierwszym semestrze. Wpadłem w wir przemyśleń, które po dzień dzisiejszy mnie męczą. Kim chcę być w przyszłości? Gdzie chcę pracować? Jaki jest mój cel? Miesiące mijały, a ja nie miałem żadnych odpowiedzi. Trzeba było wybrać kolejne studia. Poszedłem również do psychologa, opisałem moją sytuację, ale spotkania nie pomogły, nie znalazłem żadnej odpowiedzi na ten zżerający mnie od wewnątrz dylemat. Wybrałem kolejne studia. Rzuciłem. Tak samo jak poprzednie, nie interesowały mnie, nie widziałem w nich sensu, nauka zdalna wcale w tym wszystkim nie pomagała. Mój kryzys tożsamościowo-egzystencjalny nadal trwał. Znajomi nie rozumieli moich problemów. Im ich studia się podobały. Gdy po godzinach przemyśleń, zamknięty sam w pokoju, doszedłem do różnych wniosków, wiedziałem, że jestem na przegranej pozycji. Wiem, że życie nie ma "odgórnego" celu i że trzeba mu go nadać samemu. Tak bardzo pragnę odnaleźć swój cel, tak bardzo pragnę nadać sobie jakąś misję - to moje największe pragnienie w życiu. Czułem się bardzo samotny, zacząłem czytać różne fora, gdzie ludzie piszą o swoich problemach z wyborem studiów bądź z wyborem ścieżki życiowej. Tak o to trafiłem na wykop. To, co tu znalazłem, w dużej mierze mnie rozczarowało i zdenerwowało. Panuje tu kult IT i kult pieniądza, które zupełnie do mnie nie przemawiają. Ludziom, którzy przeżywają podobne rozterki, radzi się przebranżowić, nauczyć się programowania i pójść do pierwszego lepszego korpo. Ewentualnie zrobić kurs na koparki, bo tacy ludzie dużo zarabiają. Jeśli chodzi o studia, prawie wszystkie kierunki to "gównokierunki", jedyną słuszną ścieżką jest Boginii Informatyka (jeśli już musisz iść na studia, napaleńcu, lepiej porób se jakieś kursy i poucz się programowania w domu). Może jeszcze coś ekonomicznego, bo pieniądze liczą się najbardziej. Szczerze mówiąc, brzydzi mnie takie podejście. Nazwijcie mnie dziecinnym idealistą, ale 1000 razy bardziej wolałbym zarabiać 4k i chodzić do pracy, którą lubię niż zarabiać 8k i męczyć się codziennie mentalnie. I choć jest na tym portalu wiele wpisów i głęboko zakorzenionych poglądów, które mnie niesamowicie irytują, znalazłem też tutaj kilka osób z podobnymi problemami i przemyśleniami, które obserwuję. Najbardziej chyba poruszyła mnie historia @woreczek . Po jego postach widzę, że mamy podobne dylematy i jego znajomi również nie rozumieją, co przeżywa człowiek w tej sytuacji. Mój kryzys trwa nadal, wciąż nie odnalazłem odpowiedzi na żadne z pytań, które już od paru lat mnie męczą. Czuję się wyobcowany i piekielnie zagubiony. Gdybym miał jakiś cel, moja walka wydawałaby mi się lżejsza, miałbym po co walczyć. Chciałbym widzieć w mojej pracy jakiś sens, jakiś cel. Wiem, że opinie innych nie powinny mieć dla nas większego znaczenia, ale trudno funkcjonuje się, gdy jest się otoczonym poglądami, które stoją w dosłownej opozycji do tego, co myślisz i czujesz.
Za miesiąc wracam na studia. Czy dam radę wygrzebać z nich jakiś sens? Czy w końcu doznam olśnienia? Czy jest tu ktoś, kto ma podobne dylematy i/lub przemyślenia?
#depresja #studbaza #studia #kariera #gorzkiezale #zalesie #samotnosc #przegryw #feels
Ja w sumie miałam podobne dylematy jeśli chodzi o edukację, choć miałam trochę inną sytuację niż ty, bo od początku wiedziałam w jakich dziedzinach jestem dobra i które lubię bardzo, a które mniej. Opiszę jak to było u mnie, bo też trochę przeżyłam załamanie z tym związane. U mnie problemy wynikały głównie z wyboru profilu w liceum, którego szczerze nienawidziłam. Od gimazjum
Mnie ten okres