Wpis z mikrobloga

Smutna historia o tym jak kilka tabletek zniszczyło mi życie. #!$%@? mirki mam już dość, dzisiaj znowu pobudka o 3.30, zlany potem, tetno 120, stan lękowy, #!$%@? sny, do tego ból nadgarstków taki ze ledwo z łóżka się wygrzebałem. 6 miesięcy po zażyciu cipro, zaczynają boleć nadgarstki, świetnie.

W lutym tego roku poszedłem do konowała w luxmedzie z wysoką gorączka. Ból w plecach nad lędźwiami, produktywny kaszel, częstomocz. Werdykt zapalenie nerek, pan weźmie cipronex 2x500 przez 7 dni. Jutro rano odda pan mocz do dwóch kubeczków i przywiezie do badania, skierowanie do nefrologa.
Myślę super, zaopiekowany, dostalem antybiotyk, skierowanie, kiedys mialem peknieta nerke to moze cos byc na rzeczy. Nie przeczytałem nawet ulotki, zacząłem wpieprzać tabletki. Zapytałem w aptece czy lek ma jakieś skutki uboczne których mam się spodziewać, usmiechnieta farmaceutka powiedziała że najwyżej sraczka i wymioty.

Na drugi dzień ledwo byłem w stanie utrzymać się na nogach, dojście do kibla i naszczanie do kubka to był problem, dojście do samochodu, dojechanie do przychodni i przejście z parkingu to był wyczyn na miarę wyjścia na Everest. Musiałem prosić jakąś babkę o zdjęcie torebki z krzesła na poczekalni żeby sobie usiąść bo nie miałem siły stać na nogach. Do tego pieczenie stóp jakby ktoś przypalał mi je zapalniczką.

Nie skojarzyłem na początku że ten lek moze dawac takie objawy, myślałem że jest mi slabo od tego mitycznego zapalenia nerek. Po kolejnych tabletkach było coraz gorzej, pieczenie przeniosło się na ręce a potem całe ciało, oberwały też nerwy kulszowe. Doszły do tego zawroty głowy, bezsenność, stany lękowe.

Przyszly wyniki badań moczu, wszystko w normie. Gorączka w międzyczasie spadła, zażywałem aspirynę i ibuprofen. Skoro mocz w normie, nie ma śladu zapalenia nerek to czemu jestem rozwalony? Wtedy mnie olśniło, lek. Zacząłem googlowac, trafiłem nawet na wątek na wykopie w którym ktoś pyta o skutki uboczne tego leku. Odpisała mu jakąś rozowa, że brała i zniszczył jej życie, na co kilka osób odpisało nazywając ją #!$%@? i mówiąc że apap też ma skutki uboczne. Uznałem że pewnie mają rację, antybiotyki bierze się do końca bo odporne szczepy bakterii itd. Po kolejnej tabletce nie byłem w stanie się podnieść z kanapy, ja #!$%@?. Lek odstawiłem, zgłosiłem się do lekarza jednego, drugiego, trzeciego. Wysmiewali. Pozlecali dziesiątki badań - morfologie, przeciwciała hiv, wzw, białaczkę, rtg klatki piersiowej, rezonans magnetyczny głowy, próbę tezyczkowa. Wszystko ok, a mnie w międzyczasie wszystko zaczęło boleć tak że miałem ochotę się zabić. Ciągle zawroty głowy jakbym był srogo nawalony. Najgorsze i tak miało dopiero nadejsc po kilku miesiącach gdy zaczęły się zapalenia ścięgien i stawów.

Dzisiaj w nocy nagle, bez powodu zajęte są nadgarstki. Siła w nogach trochę wróciła i jestem już w stanie wejść po schodach, jeździłem nawet lekko na rowerze. Czuję że z aktualnym bólem w nadgarstkach rower muszę znowu odstawić. Dostałem w zeszłym roku prace marzeń jako projektant rowerowy, całe życie temu poświęciłem, cisnąłem na siłowni, mlody, zdrowy człowiek. Życie zrujnowane kilkoma tabletkami przepisanymi kompletnie bez sensu, jak się później okazało wbrew zaleceniom organów regulujących dostępność tych leków jak urpl czy ema. Co z tego skoro życia nikt mi już nie odda. Uszkodzone są mitochondria, uszkodzone są nerwy, losowo obrywa tkanka łączna. Podobno ludzie z tego wychodzą po kilku latach, mało kto jednak wraca do pełnej sprawności. Nie wiem czy dam sobie radę.

Życie zrujnowane przed 30 przez #!$%@?ą lekarkę. Najlepsze że jak do niej wróciłem i powiedziałem co mi się dzieje to uznała że mam objawy psychosomatyczne xD idiotka powiedziała też że skutków ubocznych leków się nie zgłasza bo po badaniach klinicznych i dopuszczeniu do obrotu nikt ich nie monitoruje. Dosłownie miesiąc później urpl wypuszcza nowe duże ostrzeżenie przed fluorochinolonami.

Uważajcie mirki, taka głupota tak może wpłynąć na czlowieka. Chwila nieuwagi, trochę zbyt duże zaufanie do p0lskiej opieki zdrowotnej w postaci luxmedu i mam pograne. Nie wiem ile pociągnę. Pewnie i tak nikt tego nie przeczyta a ja rano usunę post.

Zdrówka wam życzę
  • 225
@Koronanona: a ty jesteś pewien, że to to, bo tyle czasu po leku to brzmi dość hmmmm... Abstrakcyjnie? Nie mówię, że niemożliwe, bo się zdarza, ale to musiałbyś mieć konkretnego pecha. Boreliozę sprawdzałeś? Ona daje piękne objawy właśnie grypopodobne plus ogólne osłabienie.
Dostawałam tę samą substancję czynną w szpitalu, fakt, że było skuteczne, ale tak, stany lękowe opisane w ulotce to prawda :P I tak, stany lękowe mogą powodować dolegliwości somatyczne.
@Koronanona: dlatego zawsze, ale to ZAWSZE trzeba dokładnie czytać opinie w Internecie o danym leku. Na polskich i zagranicznych stronach, np na reddicie. Nigdy nie ufać konowalom, zwłaszcza polskim, bo większość to debile. A cipro to trucizna i mnóstwo ludzi ma po nim podobne historie, to gówno nie powinno być w ogóle sprzedawane.

Nie dajcie sobie wmówić, że leczenie się z Googlem to najgorsze, co można zrobić. To jest właśnie najlepsze,
@Plp_ @Koronanona od jakiegoś czasu wiadomo o poważnych efektach ubocznych fluorochinolonów. Dostawaliśmy pisma na oddział żeby ich nie stosować jeśli jest taka możliwość, szczególnie u młodych ludzi. Starsze osoby mogą potencjalnie nawet nie dożyć tych skutków ale u młodych szczególnie aktywnych fizycznie osób tych leków nie powinno się brać pod uwagę w leczeniu i powinno się stosować inne antybiotyki. Fluorochibolony są neurotoksyczne oraz powodują uszkodzenia kolagenu budującego ścięgna szczególnie w ścięgnach Achillesa.
@Koronanona: Powodzenia Mirasku!
Walcz o zdrowie i odszkodowanie. Od lekarza raczej będzie ciężko ale może z jego OC będzie się dało coś uszczypnąć, można spróbować pozwać producenta o skutki uboczne.
Moja żona na zapalenie pęcherza dostała Cipronex ale nie znaliśmy tego antybiotyku i po analizie ulotki/neta ostatecznie nie wzięła tego - jak widać słusznie.

Ja osobiście miałem np. kiedyś krople sterydowe do oka. Jak po paru dniach przyszedłem na kontrole okazało
@Plp_: no może fakt, że walnęła lek bez rozpoznania bo rozpoznanie (badanie moczu) robił już później? Śmiejemy się z UK że para etanol na wszystko ale w tym przypadku uratowałoby to życie tego Mirka. Nie wiem jak z UK ale w PL ZDECYDOWANIE ZA DUZO się przepisuje leków zupełnie bez potrzeby. Gorączka? Dam antybiotyk, mimo że większość przypadków to wirusuwka i nic nie da, a superbakterie się rozwijają dzięki temu i
@Koronanona: ulotki lubie czytać i zawsze szukam info jak coś nowego dostaje, nie rozumiem po co to zapodawałeś po pierwszych objawach? Po tym ma się poprawić a nie pogroszyć, bolesna przygoda, trzymam kciuki żebyś dał radę wrócić do siebie!
@Koronanona: Cieszę się, że mam ogarniętego lekarza ( ͡° ʖ̯ ͡°) Zawsze leczenie dzieli mi na dwa etapy - najpierw jakieś delikatne leki i obserwacja przez kilka dni - jak nie pomaga, to włączamy antybiotyki. Cokolwiek by mi nie było - tylko raz mi się zdarzyło, żebym musiał wziąć antybiotyk, bo tak mi zawsze dobiera leki, że po kilku dniach mi się poprawia na tyle, że nie
@Koronanona: Przykro mi to czytać. Życzę zdrowia.
Moja historia jest podobna. Od kilku lat skarżyłem się na bezsenność, wahania nastrojów. Lekarze mówi, że to stres, dostawałem tabletki na spanie. W listopadzie zeszłego roku zacząłem strasznie tyć, moja twarz napuchła jak księżyc, straciłem siłę kończynach.
Jakoś natrafiłem na materiały o kortyzolu, wymusiłem na endokrynolog skierowanie na badanie hormonów i okazało się, że od kilku lat mam chorobę Cushinga.
Sprawdzałem swoje wywiady od