Der Rattenkönig ist gestorben, der Rattenkönig ist tot. Król Szczurów umarł! Król Szczurów nie żyje!
Myśmy go zabili! Jakże się pocieszymy, mordercy nad mordercami? Najświętsze i najsprawiedliwsze, co świat dotąd posiadał, spuchą spłynęło pod naszymi memami – kto zetrze z nas tę spuche? Jakaż wutka obmyć by nas mogła? Jakież uroczystości ciemiężnicze, jakież sylykonrydle święte będziem musieli wynaleźć? Nie jestże narwaność tego czynu za wielka dla nas? Czyż nie
Na głównej mirkobloga od jakiegoś czasu często widzę wpisy z #gielda , zastanawiam się czy po prostu nagle tag stał się taki popularny czy już mam tyle rzeczy wrzucone na czarną xD
✨️ Kiedy rodzice chcą, abyś wrócił do byłej dziewczynyⒾ Jest mi smutno. Z powodu moich rodziców. Przez 7 lat byłem z dziewczyną z mojej miejscowości (małe, 30-tysięczne miasto). Planowaliśmy ślub. Ona mnie zdradziła, oszukiwała, odkryłem to i skonfrontowałem z nią, z dnia na dzień mnie zostawiła. Przez rok dochodziłem do siebie, że życie mi się ułożyło. Dostałem stabilną pracę w urzędzie centralnym mającym przedstawicielstwo w naszej miejscowości (jak na tą okolicę to
mirki, kojarzycie ten gówniany mem z nosaczem w którym jest cytat „sicus canis motus defecates” i nikt nie wie co on oznacza i mirki już ponad sześc lat temu się zastanawiały? no to przed chwila rozwiązałem zagadkę - po studiowaniu słownika łaciny i różnych kombinacjach w końcu odkryłem o co chodziło autorowi xD otóż znaczy to rucham psa jak sra tylko wyrazy są przestawione i dobrane bez sensu rzeczowniki / czasowniki (dla
@SystemHalted2_0: od 2 lat nie robię nocek i już nigdy nie zamierzam pracować na nocki. Widzę gigantyczną różnicę. Jeżeli będe musiał zmienić pracę to od razu ide do lekarza by mi dał niezdolność do pracy w godzinach nocnych
@Janusz_herbu_sKoryBut_Wisnioweczka: Dziękuję za taką wrzutkę. I kolejna "restauracja" ląduje na moją czarną listę xD z mojej strony nie ma wspierania januszerstwa.
Der Rattenkönig ist gestorben, der Rattenkönig ist tot.
Król Szczurów umarł! Król Szczurów nie żyje!
Myśmy go zabili! Jakże się pocieszymy, mordercy nad mordercami? Najświętsze i najsprawiedliwsze, co świat dotąd posiadał, spuchą spłynęło pod naszymi memami – kto zetrze z nas tę spuche? Jakaż wutka obmyć by nas mogła? Jakież uroczystości ciemiężnicze, jakież sylykonrydle święte będziem musieli wynaleźć? Nie jestże narwaność tego czynu za wielka dla nas? Czyż nie