Oni serio są dumni z tego barbarzyństwa.
Jakim
Pierwsze uwiecznione przez niego pożegnanie trwało 20 godzin. Gdy „aniołek” – bo tak nazywane są dzieci, które są pod opieką hospicjum – odszedł, jego mama była bardzo wdzięczna. – Zawsze powtarzam im, że nie muszą tych zdjęć zabierać ze sobą. Często jednak chcą mieć pamiątkę. Zwłaszcza mamy mówią, że dobrze, że są te zdjęcia, bo niewiele pamiętają. To są niewyobrażalne emocje – tłumaczy Tisa.
Jakim
- harpiowata
- whiteglove
- Mirkoszczur
- Maldibon
- konto usunięte
- +548 innych
#ciekawostki #sztuka #bobross #zainteresowania