Wpis z mikrobloga

@xetrian nie potrafię zrozumieć co ludzie widzieli w tym serialu. Po przemęczeniu półtora sezonu, powiedziałem dość. Nie znam czegoś z tak rozwleczona fabuła. Typowy odcinek: nudna rozmowa ze szwagrem, jazda samochodem, rozmowa z wkurzającą żoną, jedno średnio ważne wydarzenie, gotowanie mety, przebitki auta stojącego na pustyni, jedno ważne dla fabuły zdarzenie, cliffhanger. Gdyby wyciąć nic nie wnoszące rozmowy z żoną / szwagrem, rozwlekajace niepotrzebnie przebitki, to odciek zamiast 45 minut miałby 15-20.
@TadzioNorek no tak, bo powinienem przez miesiąc męczyć się z serialem, który sprawia że mam ochotę rzucić się z balkonu, żeby móc powiedzieć że mnie nudzi. Nie wiem jak jest potem, dla mnie to co obejrzałem to całkowita strata czasu.

@Issac jakiś w innych serialach udało się wyważyć tempo akcji bez marnowania mojego czasu. Choćby taki true detective, nawet jak jest jakiś pejzaż to trwa 10 sekund a nie 40. Nawet jak
@duncanidaho2 no półtora sezonu to 13 odcinków, czyli jeden następny sezon. Jak dla mnie to za malo by ocenic serial który jest nudny na początku, każdemu to mówiłem kto się zabiera za bb żeby przeżył pierwsze odcinki, musi się rozkręcić.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@duncanidaho2 Jako że rodzina była na początku jego głównym motywatorem, trzeba było ja ukazać, ciężko tutaj wplesc więcej akcji w ich relacje.
Oglądam 10raz BB i za każdym razem odkrywam rzeczy które wpływały na rozwój charakteru głównego bohatera, jest mnóstwo takich małych smaczków a gra aktorska Bryana Cranstona to poprostu #!$%@? majstersztyk.
@TadzioNorek: ja przemęczyłem bb za trzecim podejściem i jedynie dwa ostatnie sezony da się jakoś oglądać. Główny bohater wcale się nie zmienia z melepety w bezwzględnego mordercę tylko w "chcę rozmawiać z kierownikiem" xD
@TadzioNorek: no jednak nie zgodzę się. Szanuję Breaking Bad, ale jeśli komuś nie siadło po 13 odcinkach, to chyba po prostu mu się nie podoba i nie ma się co zmuszać. Można z ciekawości sprawdzić za parę lat, bo ja np. nie mogłem sobie poradzić z The Wire, a dziś myślę, że to najlepsze, co powstało.