Kilka lat temu ciekawość zagnała mnie do Timisoary. To co powaliło mnie na łopatki to pani bileterka w autobusie miejskim. Wyobraźcie sobie kobita w kapciach, w jednej ręce trzyma pęk (wielka pyta serio!) banknotów druga zaś załatwia bilety i czasami na zakrętach złapie się barierki. I to nie był jeden przypadek ale normalna praktyka tego zawodu.
Mój kumpel z ogólniaka jakoś w zeszłym roku otworzył w Warszawie muzeum z flipperami. Poza pokaźną kolekcją pinballi ma też kilka automatów arcade. Ostatnio cisnęliśmy jak za dawnych czasów w Metal Slug'a (ma podobno wszystkie części jakie pojawiły się na automatach), Dungeons & Dragons i Marvela. Kiedyś miał też C&D ale chyba płyta była mocno wysłużona bo strasznie krzaczyło grafikę. Giery są zmieniane co jakiś czas ale jak zagadacie o konkretnym tytule
W "Kasynie" Scorsese była taka scenka z dwoma oszustami. Jeden z nich po interwencji ochrony miał już nigdy nie wziąć kart do ręki. Znasz albo słyszałeś o takich historiach?
W radio puszczali ostatnio reklamę dni otwartych nowego osiedla. Brzmiała mniej więcej tak: "Spędź weekend na Kolskiej (...) Kolska, wpadnij na chwilę i zostań na całe życie" śmieszki :)