Zbudowaliśmy go. Działa.
Apka pod gtk3 w rust i trochę JS; słowem tauri; środowisko developerskiej i sama aplikacja działa w #docker na #x11 #linux #debian
Mogę umierać. Tylko muszę jeszcze pozostałe błędy usunąć;
tauri-app-1 | Finished dev [unoptimized + debuginfo] target(s) in 27.43s
tauri-app-1 |
tauri-app-1 | (tauri-docker:93): dbind-WARNING **: 15:13:58.352: Couldn't connect to accessibility bus: Failed to connect to socket /run/user/1000/at-spi/bus_2: No such file or directory
tauri-app-1 | libEGL warning: DRI2:
Apka pod gtk3 w rust i trochę JS; słowem tauri; środowisko developerskiej i sama aplikacja działa w #docker na #x11 #linux #debian
Mogę umierać. Tylko muszę jeszcze pozostałe błędy usunąć;
tauri-app-1 | Finished dev [unoptimized + debuginfo] target(s) in 27.43s
tauri-app-1 |
tauri-app-1 | (tauri-docker:93): dbind-WARNING **: 15:13:58.352: Couldn't connect to accessibility bus: Failed to connect to socket /run/user/1000/at-spi/bus_2: No such file or directory
tauri-app-1 | libEGL warning: DRI2:
Mam debiana 12.5 i planuje na niego wgrać portainer i docker.
Wcześniej miałem casaos, które trochę ograniczało funkcjonalność, ale w związku z tym kilka pytań:
1. Po restarcie maszyny, muszę za każdym razem się logować do debiana, przez co musiałem odpalać też monitor - zamysł jest taki, że maszyna sama startuje np po utracie prądu i wszystko działa od razu - jak to najlepiej
@krojcol: no to skoro tak, to na grzyba w ogóle kombinujesz z wirtualkami? Postaw HAOS i miej wszystko w dupie.