Gdy moi rówieśnicy kończyli 18 lat, to też nikt mnie nie zaprosił, mimo, że byłem prawie najmłodszy z klasy. Nie dziwię się, bo z nikim nie znałem się bliżej, a inni zapraszali się między sobą. Cope. I tak bym nie poszedł. Ale i tak przykro gdy się to uświadomi. Ja spędziłem 18 urodziny ze swoją rodziną najbliższą i kilkoma innymi osobami z rodziny, bo nie miałem żadnego rówieśnika do zaproszenia. I nawet

Outism0