Jeśli chodzi o sprzedaż alkoholu na wynos, to jestem za modelem szwedzkim.
Chcesz kupić wino czy wódkę? Proszę bardzo — ale tylko w specjalnym sklepie, otwartym od 10:00 do 19:00 (albo nawet do 18:00, już nie pamiętam jak to tam dokładnie).
Ale nie na stacji benzynowej.
Nie w Żabce.
Nie w „warzywniaku”.
I na pewno nie w markecie przy kasie obok lizaków.
Chcesz kupić wino czy wódkę? Proszę bardzo — ale tylko w specjalnym sklepie, otwartym od 10:00 do 19:00 (albo nawet do 18:00, już nie pamiętam jak to tam dokładnie).
Ale nie na stacji benzynowej.
Nie w Żabce.
Nie w „warzywniaku”.
I na pewno nie w markecie przy kasie obok lizaków.






To już jest masochizm.
źródło: temp_file1283090802416477141
Pobierz