W szkole miałem nauczycielkę informatyki, która nie potrafiła zrobić nic na komputerze, zdjęcie swojego dowodu osobistego umieściła w publicznym folderze sieci lokalnej, dostępnym dla całej szkoły, a jak się dowiedziała to nie potrafiła go stamtąd bez pomocy uczniów usunąć xD. Nie potrafiła wyłączyć gier komputerowych, które uruchamialiśmy w pracowni, bo były pełnoekranowe i kursor myszki się jej na ekranie nie pojawiał. Czasem płakała (dosłownie, bo komputer "robił coś sam" i nad tym

speed_i













