Wpis z mikrobloga

#psiarze #lidl
Ostatnio zauważyłem ze psiarze wchodzą z psami już do sklepów typu Żabka czy do piekarni. Nawet zdarza się w kawiarniach i restauracji. Ostatnio zwróciłem jednemu gościowi uwagę jak pies zaczął szczekać żeby wyszedł z tym psem to się burzył. Natomiast póki co w Lidlach czy biedronce jeszcze nie spotkałem psa, myślicie ze to kwestia czasu?
  • 194
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 35
Nie ma dowodów na to, że psy w miastach są bardziej brudne od ludzi.


@KRCZVSK: poczytaj o chorobach odzwierzęcych, na które ludzie nie są odporni xD

Sam mam psa i nigdy bym go nie wpuścił do ciasnego sklepu, bo wiem, że zawsze coś obwącha czy poliże. Nie każdy chce jeść warzywa oplute przez kundla.
  • Odpowiedz
@finchharold: W Lidlach i Biedronkach pracownicy tego pilnują, więc to się prędko na szczęście nie stanie. Podejrzewam, że muszą o to dbać zgodnie z jakimiś standardami/przepisami sanepidowskimi, więc myślę, że ta bariera tak łatwo nie pęknie. Z MakDolana np. widziałem, jak pani wypraszała.
  • Odpowiedz
@Ogau: Nikt nie chce jeść brudnych warzyw. xD Ja np. myję warzywa. xD Chyba że mówisz o wściekliźnie to jeszcze bardziej xD Ogólnie rzecz biorąc zwierzęta w mieście nie przenoszą więcej chorób niż ludzie między sobą.

@SystemHalted2_0 Twój język jest tak nacechowany emocjonalnie, że umyślnie cię muszę zignorować. Psiarze o których myślisz i ty to tacy sami szaleńcy.

@LeonL Jest bardzo dużo badań na ten temat, ale ja
  • Odpowiedz
Twój język jest tak nacechowany emocjonalnie, że umyślnie cię muszę zignorować.


@KRCZVSK:

Zapomniałem że żyjemy w epoce płatków śniegu. Piękne, naprawdę! Takie klasyczne obrażę się i udam wyższość moralną, bo zabrakło argumentów. Jeszcze tylko brakuje wzniosłego nie będę karmić trolla i mogę zamknąć bingo wykopkowych fikołków przed logiczną
  • Odpowiedz
gówniak zaczyna drzeć ryja w sklepie?


@goferek: niech sobie drze ryja ile wlezie. Możliwe, że i Ty swego czasu darłeś. Po chwili powinien się ogarnąć.

Ubłocone kundle i macanka bułek przez stare baby, względnie nieodkładanie rzeczy, zwłaszcza "lodówkowych" na miejsce po typowo polskim rozmyśleniu się (boczek zostawiony na browarach, a te zazwyczaj są blisko kas) - to jest prawdziwy problem.

Temat zamykam.
  • Odpowiedz
Ogólnie rzecz biorąc zwierzęta w mieście nie przenoszą więcej chorób niż ludzie między sobą.


@KRCZVSK: nie chodzi o ilość chorób, a o to, jakie choroby przenoszą. Jak cię to interesuje to odezwij się wieczorem. Mogę ci podesłać artykuł o chorobach, które ludzie łapią od psów i kotów. Na "standardowe" ludzkie patogeny większość z nas jest odporna, na odzwierzęce niekoniecznie

Czuję się z wami dosłownie jak na fejsbukowych grupkach dla boomerów w
  • Odpowiedz
Jaki dobry. Brudne zwierzę w małym sklepie pełnym żywności. Litości. A kawiarnie gdzie się je to już w ogóle.


@Gjbgghbhhjj: to jest hardy przypadek psiego zapalenia mózgu, nie przemówisz, szkoda energii
  • Odpowiedz
@Ogau: No odezwij się jutro na priw to pogadamy o tych chorobach, ich powszechności, poszukamy sobie info na ten temat i dojdziemy do jakichś wniosków może. A kwestie obecności psów w realiach gospodarki rynkowej póki co zostawmy właścicielom sklepów i restauracji, a nie wykopkom. xD

PS Moje psiecko lubi każdy, mam to szczęście mieć naprawdę super pieska, który kruszy najtwardsze lody z serc.
  • Odpowiedz
@finchharold: ze sklepów typu lidl czy biedronka to przeważnie wyganiają z psami sam byłem nie raz świadkiem, do żabek, kawiarni czy piekarni to często nawet są znaki że zapraszają z pupilem, może ich inne przepisy dotyczą cieżko powiedzieć ale tam też powinien być zakaz wstępu
  • Odpowiedz
Natomiast póki co w Lidlach czy biedronce jeszcze nie spotkałem psa, myślicie ze to kwestia czasu?


@finchharold: w auchan widziałem nawet specjalne wózki dla psów jak niżej ale w Lidlu raz tylko spotkałem się jak jakaś baba woziła psa w zwykłym wózku zakupowym,
czasem ewentualnie się zdarza że widzę jak jakaś dziewczyna wchodzi do Lidla z psem to trzyma na rękach, o dziwo nigdy chyba nie widziałem żeby facet nosił
bn1776 - >Natomiast póki co w Lidlach czy biedronce jeszcze nie spotkałem psa, myślic...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz
@KRCZVSK:

O co ci chodzi z chatem gpt

No jak prosisz żeby ci na szybko dał podkładkę pod twoje tezy to dla wiarygodności możesz zatrzeć ślady, taki pro tip ( ͡º ͜
  • Odpowiedz
Nawet zdarza się w kawiarniach i restauracji.


Miałem kiedyś dziewczynę, która miała psa rasy chihuahua, wszędzie go ze sobą brała, raz w ogródku restauracji chodził między stolikami, próbował wejść do środka, laska dosłownie co 30 sekund musiała wstawać z miejsca i biegać za nim. Dla niej to było coś oczywistego, ludzie raczej reagowali uśmiechem, więc nie wiedziałem nawet zbytnio jak skutecznie zwrócić jej uwagę, że to coś niezbyt normalnego. Byłem w tym
  • Odpowiedz