- 1108
@zapomnialem007: Po prostu zawsze jadła drugie śniadanie
- 1046
Piątek wieczór mam dla was małe #rozdajo
Zegarek Rodina 005, automat na Seagull ST17. Nie mam oryginalnego paska, będzie z niebieskim perlonem (pasuje do ciemnoniebieskich wskazowek).
W pełni działający (jednakowoż używany) można poczytać o nim tu https://www.watchitallabout.com/rodina-r005-bauhaus-watch-review/
Plusujcie wpis a zwycięzca zostanie wyłoniony w niedzielę wieczorem o 20.00 czasu #uk czyli 21.00 czasu PL. Zielonki nie są brane pod uwagę. Wysyłka oczywiście na mój koszt.
#zegarkiboners
Zegarek Rodina 005, automat na Seagull ST17. Nie mam oryginalnego paska, będzie z niebieskim perlonem (pasuje do ciemnoniebieskich wskazowek).
W pełni działający (jednakowoż używany) można poczytać o nim tu https://www.watchitallabout.com/rodina-r005-bauhaus-watch-review/
Plusujcie wpis a zwycięzca zostanie wyłoniony w niedzielę wieczorem o 20.00 czasu #uk czyli 21.00 czasu PL. Zielonki nie są brane pod uwagę. Wysyłka oczywiście na mój koszt.
#zegarkiboners
@dwa_koty_kastrowane foto 2
@dwa_koty_kastrowane foto 3
- 1172
Przemierzając Poznań na Google Street view ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co tu się....
#ciekawostka #humorobrazkowy #heheszki #c---------------a #poznan
Co tu się....
#ciekawostka #humorobrazkowy #heheszki #c---------------a #poznan
@Andrzej_Kolumb bardziej by pasowała ulańska
- 846
@Andrzej_Kolumb: K---a co za p------a akcja
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
- 413
- 725
Kurła dobry mem z nosaczem, już dawno nie widziałem
- 83
@larmo: jedna z najprzydatniejszych rzeczy związanych z uprawianiem sportu xD
Dobra Miraski, mam ważny komunikat. Pamiętacie jak jakiś czas temu kupiłem gruz od emeryta? No to właśnie tak się to kończy, gdy wyjście z piwnicy wejdzie ma mocno. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Zdobyłem tym gruzem Passo dello Stelvio, najwyższa przełęcz w Alpach, motoryzacyjna mekke Europy. Oto 28 letnia Toyota Corolla XL 1.3 z gaznikiem TransAlp #motoryzacja #carboners #toyota #zawszegratem
@10paszonow widoczek
@RRybak moje 75 koni mechanicznych czystej mocy poradziloby sobie bez problemu. Za rok jadę do Nanga Parbat po Mackiewicza.
- 1562
Krótko, bo nie ma się co rozwodzić nad tematem.
Kask. Podaruję.
Ładny. Wygodny. Biały. L - 58-61 cm. Z tego co się okazało, na 58 cm to już jednak za duży. Czyli nowy, świeżutki.
Lazer Blade. Na szosę w sam raz.
Losowanie jutro o 22:00. Wysyłka paczkomatowa.
Przy okazji serdeczne życzenia pięknej, słonecznej, suchej jesiennej pogody dla wszystkich na dwóch kółkach.
#szosa #rower #rozdam ( ͡
Kask. Podaruję.
Ładny. Wygodny. Biały. L - 58-61 cm. Z tego co się okazało, na 58 cm to już jednak za duży. Czyli nowy, świeżutki.
Lazer Blade. Na szosę w sam raz.
Losowanie jutro o 22:00. Wysyłka paczkomatowa.
Przy okazji serdeczne życzenia pięknej, słonecznej, suchej jesiennej pogody dla wszystkich na dwóch kółkach.
#szosa #rower #rozdam ( ͡
- 3425
W tym miesiącu mija mi 10 lat na Wykopie, stąd wypadałoby chyba zrobić swoje pierwsze #rozdajo (ʘ‿ʘ)
Do przygarnięcia trzy ogóreczki (breloczki) widoczne poniżej dla trzech różnych mirków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Plusujesz
Do przygarnięcia trzy ogóreczki (breloczki) widoczne poniżej dla trzech różnych mirków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Plusujesz
@kicioch do czego to sluzy? #kiciochpyta
@Da_R_ecky: Tak, mam dłoń pięciolatka :D
- 1980
Mirki i Mirabelki. Udało mi się spełnić jedno ze swoich marzeń. Ukończyłem Ultra Trail du Mont-Blanc, ultramaraton wokół masywu Mont Blanc. 170 kilometrów, 10000 metrów przewyższeń, trzy kraje: Francja, Włochy, Szwajcaria, prawie dwie doby na nogach bez snu. Zdecydowanie było warto! (✌ ゚ ∀ ゚)☞
#bieganie #motywacja #sport
#bieganie #motywacja #sport
- 114
@maciejunio: No i k---a pobiegane, gratulacje, ja jestem zmęczony jak przejade 100 km dziennie samochodem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@maciejunio: .
Takie małe #chwalesie. Wykonałem własnoręcznie łóżko pod materac 180x200. Całość z profili 100x100 i 100x40, wykończenie czarny mat. Spawanie tig + mig (przed rozpoczęciem prac praktycznie nie umiałem spawać, a jednak się udało. Waga łóżka bez materaca pewnie z 50-60kg. Stelaż drewniany kupiony na Allegro. W planach mam zrobienie do salonu stolika pod TV, stolik na vinyle, stolik kawowy i regał na książki. Wszystko z profili stalowych. #diy
- 18
@CyganskiKsiaze: podeprzyj sobie na środku profil ten od dołu... środek środka łóżka, bo się banan będzie powoli robił :>
@ravau: profil na środku jest 40x40x4mm w kształcie litery H i jest przykręcony na 4 śrubach do profili bocznych, może da radę bez podparcia, będę kontrolował w czasie.
@24-Sto: zacząłem spawać tigiem, bo akurat miałem dostęp. Musiałem ogarnąć podstawy, żeby jakoś to wyszło. Później przerzuciłem się na migomat, który tez musiałem ogarnąć praktycznie od podstaw.
@MrocznyPontyfikat: niestety, ale nie robiłem zdjęć w trakcie pracy.
@24-Sto: zacząłem spawać tigiem, bo akurat miałem dostęp. Musiałem ogarnąć podstawy, żeby jakoś to wyszło. Później przerzuciłem się na migomat, który tez musiałem ogarnąć praktycznie od podstaw.
@MrocznyPontyfikat: niestety, ale nie robiłem zdjęć w trakcie pracy.
konto usunięte via iOS
- 1660
- 953
@robaczek147: Imponujące
konto usunięte via iOS
- 262
@wezsepigulke: twój nick jest tutaj na miejscu xD
- 8786
Treść została ukryta...
- 1175
@LeVentLeCri: szanuje.
- 1069
xD
- 115
186548 - 519 = 186029
Stało sie... 500km zaliczone.
Wczoraj uczestniczyłem w Kórnickim maratonie rowerowym, szkoda że tak późno startowaliśmy (o 7:15) bo upał popołudniu był dosłownie straszny. Z początku jechaliśmy w 8 na pierwszej lepszej górce odpadło dwóch kolarzy następnie przejąłem stery w prowadzeniu peletonu i tak w magiczny sposób zostało nas dzielnych 3 osobników. Na 108km szybki przystanek na Orlenie aby uzupełnić zapasy wody. Z początku świetnie nam się jechało aż do pierwszego kryzysu który nastąpił na 180km, szybki obiadek i ruszamy w dalszą drogę. Niestety coś obiadek się nie chciał nieco ułożyć dlatego robimy przystanek na 230km. Pełni sił ruszamy dalej, jest coraz ciężej. Na 303km robimy kolejny postój na obiad. Człowiek chciałby już skończyć a tu jeszcze prawie 200km do zrobienia :D Po obiadu jeden uczestnik z naszego peletonu stwierdza że sobie trochę dłużej posiedzi i odpocznie, no ok. We dwóch ruszamy dalej, po 30km dojeżdżamy do kolejnego uczestnika który do nas dołącza, w taki sposób znów jedziemy we trzech. Coraz ciemniej i zimniej, nogi nie podawają już tak samo i na 450km stało się, pierwszy szlif na asfalcie, mordka trochę poturbowana, ale nic się poważnego nie stało. Szybkie ogarnięcie, poprawienie przedniego hamulca i jazda dalej. Burza coraz bliżej a my tak mamy mało do mety, podkręcamy jeszcze większe tempo żeby zdążyć przed deszczem. Niestety 5km przed metą nas nieźle zmoczyło... i tak mokrzy dojechaliśmy do mety gdzie oddaliśmy gps i się pożegnaliśmy.
Statystyki:
Stało sie... 500km zaliczone.
Wczoraj uczestniczyłem w Kórnickim maratonie rowerowym, szkoda że tak późno startowaliśmy (o 7:15) bo upał popołudniu był dosłownie straszny. Z początku jechaliśmy w 8 na pierwszej lepszej górce odpadło dwóch kolarzy następnie przejąłem stery w prowadzeniu peletonu i tak w magiczny sposób zostało nas dzielnych 3 osobników. Na 108km szybki przystanek na Orlenie aby uzupełnić zapasy wody. Z początku świetnie nam się jechało aż do pierwszego kryzysu który nastąpił na 180km, szybki obiadek i ruszamy w dalszą drogę. Niestety coś obiadek się nie chciał nieco ułożyć dlatego robimy przystanek na 230km. Pełni sił ruszamy dalej, jest coraz ciężej. Na 303km robimy kolejny postój na obiad. Człowiek chciałby już skończyć a tu jeszcze prawie 200km do zrobienia :D Po obiadu jeden uczestnik z naszego peletonu stwierdza że sobie trochę dłużej posiedzi i odpocznie, no ok. We dwóch ruszamy dalej, po 30km dojeżdżamy do kolejnego uczestnika który do nas dołącza, w taki sposób znów jedziemy we trzech. Coraz ciemniej i zimniej, nogi nie podawają już tak samo i na 450km stało się, pierwszy szlif na asfalcie, mordka trochę poturbowana, ale nic się poważnego nie stało. Szybkie ogarnięcie, poprawienie przedniego hamulca i jazda dalej. Burza coraz bliżej a my tak mamy mało do mety, podkręcamy jeszcze większe tempo żeby zdążyć przed deszczem. Niestety 5km przed metą nas nieźle zmoczyło... i tak mokrzy dojechaliśmy do mety gdzie oddaliśmy gps i się pożegnaliśmy.
Statystyki:
- 1652
@Chris_in_flames: brudasy trenuja cały rok do tej imprezy
@Chris_in_flames: tym raczej wóżą uczestników
- 1229
- 1586
@Trannitis: Przynajmniej od razu wiadomo, o co chodzi, a nie jakieś przynudzanie o liderze branży, młodym zespole i luźnej atmosferze. ;)
- 1088
[D]: MAMO KUP MI MAXI KINGA!!!
[M]: Przestań synku mama nie ma pieniędzy [w koszyku jakieś 2 winiacze, w/e nie mnie oceniać xD], a z resztą już wczoraj ci kupiłam
[D]: ALEEEEEEE MAMOOOO!!!! [łzy w oczach i tupanie nogami]
[M]: Zobacz, ten pan [no że ja] nie kupuje ich i jakoś żyje, przestań sie wydurniać
Zazwyczaj nie odwalam takich akcji, ale obudził się we mnie człowiek s------l i wziąłem z tyłu cały karton trzydziestu maxi kingów i włożyłem do kosza. Dziecko po tym co właśnie zrobiłem, wpadło w jakiś szał berserkera, zaczęło się kręcic wokół własnej osi, drzeć jape głośniej niż nie wiem co, wywalało wszystko z półek itp xD. Oddaliłem się czym prędzej w nogach, ale niestety madka z prędkością szybszą niż struś pędziwiatr do mnie pobiegła i zaczyna mnie opieprzać z góry do dołu, że po co pan to zrobił hurr durr, zobacz co narobiłeś mój synalek teraz płacze hurr durr. Ja po chwili zamysłu odpowiedziałem krótkim, acz bardzo trafionym zdaniem, na które nie miała odpowiedzi i kompletnie ją zatkało:
Komentarz usunięty przez autora