Tak odnośnie znaleziska: Od stycznia do listopada 2019 ubyło 26,1tys ludności Polski, warto przypomnieć:
Naprotechnologia forsowana przez konserwatystów i kościół
In Vitro:
Naprotechnologia forsowana przez konserwatystów i kościół
W październiku 2018 roku Ministerstwo Zdrowia podsumowało - na podstawie starego dokumentu ze wszystkimi miernikami - pierwsze lata funkcjonowania programu. Okazało się wtedy, że przystąpiło do niego zaledwie 1300 par, którym urodziło się 70 dzieci. "Dziennik Gazeta Prawna" obliczyła, że skuteczność programu wynosiła zaledwie 5 proc., a urodzenie jednego dziecka przy udziale programu to koszt ponad 440 tysięcy złotych.
In Vitro:
Szczególnie interesujący jest pierwszy przypadek - mężczyzna, który źle się poczuł już 1 grudnia. Oznacza to, że musiał się zarazić pod koniec listopada. Mężczyzna ten nie bywał na targu rybnym i nie był krewnym lub sąsiadem pozostałych chorych. To zaś wskazuje na to, że być może przeoczono pierwotne źródło. Targ rybny mógł się stać wtórnym źródłem zarażenia, gdy któryś ze sprzedających zaraził się w innym miejscu lub od klienta. Potem sprzedając w tym miejscu przez kolejne dni zaraził innych sprzedawców a od nich zarażali się klienci. Równocześnie mógł trwać alternatywny łańcuch transmisji, stąd zachorowania u osób nie odwiedzających targowiska. Będzie to pewnie jeszcze sprawdzane, w mieście są też inne targowiska z żywymi zwierzętami.
10 grudnia objawy pojawiły się u trzech kolejnych osób, z czego jedna była na tym targu. Większość pozostałych przypadków została zgłoszona po 16 grudnia.
Kolejne przypadki postępowały stopniowo aż stłoczyły się w końcówce miesiąca. 30 grudnia informowano o 40 chorych na tajemniczą chorobę, dzień później już o 59. 2 stycznia wykazano u jednego z chorych koronawirusa i po przebadaniu pozostałych znaleziono go u 41 osób. Teraz podsumowano efekty zaobserwowane u tej grupy. Prawie połowa z nich chorowała na inne schorzenia przewlekłe, cukrzycę, nadciśnienie, problemy z krążeniem. Te osoby miały też cięższe objawy. Ostatecznie spośród 41 osób do końca trzech tygodni 28 pacjentów (68%) zwolniono po poprawie stanu - braku gorączki, braku wykrywania wirusa w wydzielinie z płuc - jeszcze 7 (17%) było leczonych a zmarło 6 (15%). Ponieważ mediana wieku chorych wynosiła 49 lat, to przypuszczalnie śmiertelność w populacji ogólnej, a więc młodszej i mniej chorej, jest niższa.