W zeszłotygodniowym wydaniu Angory (Nr 33/13 sierpnia) ukazał się jego felieton nt. sprawy o gwałt z Newcastle
W skrócie: mąż współżył z żoną, podczas gdy ta spała, a swoje wyczyny nagrywał komórką. Kiedy już żoncia dorwała się do jego kolekcji filmików, postanowiła, że zgłasza sprawę na policję. Mężuś nie miał nic lepszego do roboty, więc sam poszedł, przyznał się i ostatecznie został skazany na 9 lat więzienia.
Jak Korwin skomentował samo przyznanie się?
Ot,
Jak bardzo ciężko próbuje to skojarzyć, to w ogóle mi na to nie brzmi. Nawet Finowie na Twitterze mówią, że to brzmi bardziej jak "varooka" czyli "uwaga" czy coś podobnego.
http://niezalezna.pl/201118-atak-nozownikow-w-finlandii-krzyczeli-quotallah-akbarquot-ranili-mloda-kobiete-wideo-18
#bekazprawakow