@namotim_: jezuu, u mnie to wyskoczyło akurat jak w pracy na JIRA kliknąłem status "DEV TEST" do jednego zadania i się wystrachałem, że jak to powiadomienie z Airbnb xD
@nasennigdyjuzniewezmenic: Piszę to jako rodzic, którego jedno dziecko właśnie skończyło podstawówkę, a drugie idzie do 3 klasy. Na początku kontaktów z administracją szkoły i nauczycielami starałem się zawsze postępować z rigczem. Nie pchać się, czekać na swoją kolej. Jak coś trzeba zgłosić "od 24 sierpnia", to zgłaszać 24 sierpnia. ZAWSZE, ale to ZAWSZE wychodziłem na tym na frajera. Bo ZAWSZE przed wszystkimi terminami wszystko było już rozegrane najpierw między rodzinami
@nasennigdyjuzniewezmenic: Podejrzewam, że takie zachowanie wynika z doświadczenia, kto próbował się dodzwonić do jakiejkolwiek instytucji zarządzanej przez państwo ten się w cyrku nie śmieje. Wszyscy mają przed oczami 24-25 sierpnia spędzony cały czas przy telefonie próbując się dodzwonić.
@yupitr: @matkaPewnegoMirka: ale możecie powiedzieć, że wam dano a kiedyś jak kradli to się nikt z wami nie dzielił :) To tak jak z +500, nie mogą wprowadzić ulgi w rozliczeniu PIT bo to tylko jakiś jeden klik w roku a tak to dają 12x w roku!
@derton778 Niestety operacje nie pomogą. Jak masz skończyć jako samotny zgred, to tak skończysz. Ale będziesz zgredem po operacjach ( ͡º͜ʖ͡º) Bo jest różnica czy szukasz szlaufów czy partnerki na całe życie. Jeśli partnerki, to co Ci po operacjach? Czy w wieku 70, 80 lat będą widoczne?
@Kanapaisofawjednym: Nic się nie zmieniło na plus. Przechulano kasę z hossy, przewalono kasę z unii i handlu emisjami na emerytów i bombelki. No i teraz cofniemy się z dekadę w rozwoju.
Też wam (czy raczej waszym rodzicom) notorycznie kradli radio samochodowe w latach dziewięćdziesiątych? Jak tak sobie pomyślę, to co mieliśmy nowy sprzęt albo auto, to ktoś wybijał szybę w samochodzie i zabierał radio. Nawet jeśli to było takie wmontowane, „nieodpinane”, to wyrywali z kablami. Uroki życia na blokowisku w tamtych czasach.
@LeVentLeCri: koło roku 2000 z moją już żoną, wybieraliśmy się do mojej siostry na urodziny . Moja świeżo poślubiona żona zrobiła z tej okazji pysznego, pięknego torta . Robiła, ozdabiała go cały dzień Tort był przepiękny, żona była bardzo dumna. Zapakowaliśmy tort na takiej szklanej podstawce na tylnym siedzeniu malucha, przykryty był jakąś folią. I pojechaliśmy . Po drodze mieliśmy tylko wstąpić na kilka minut po coś do teściowej .
@Luk1N: Przez kilkadziesiąt lat jest ok, a teraz wielka obraz. No bez jaj. Jeździsz już >do< Słowacji ? Bo całe życie jeździło się na Słowację, czy na Węgry.
źródło: comment_1661212379u1kgvoQNqT1k9NNYrke48U.jpg
Pobierz