Wpis z mikrobloga

Też wam (czy raczej waszym rodzicom) notorycznie kradli radio samochodowe w latach dziewięćdziesiątych? Jak tak sobie pomyślę, to co mieliśmy nowy sprzęt albo auto, to ktoś wybijał szybę w samochodzie i zabierał radio. Nawet jeśli to było takie wmontowane, „nieodpinane”, to wyrywali z kablami. Uroki życia na blokowisku w tamtych czasach.

#przemysleniazdupy #wspomnienia #lata90 #zlodzieje #samochody
  • 74
@LeVentLeCri: koło roku 2000 z moją już żoną, wybieraliśmy się do mojej siostry na urodziny . Moja świeżo poślubiona żona zrobiła z tej okazji pysznego, pięknego torta . Robiła, ozdabiała go cały dzień Tort był przepiękny, żona była bardzo dumna. Zapakowaliśmy tort na takiej szklanej podstawce na tylnym siedzeniu malucha, przykryty był jakąś folią. I pojechaliśmy . Po drodze mieliśmy tylko wstąpić na kilka minut po coś do teściowej . Malucha
@LeVentLeCri W roku 1997 ukradli nam fiata 125p, cała sytuacja była dość kuriozalna. Matka mówi do ojca - idź wjedź autem do garażu, a on na to - nie chce mi się, nikt nie ukradnie. Rano wstajemy - auta nie ma XD.

Złodziej odjechał 30km, brakło mu benzyny i zostawił auto u jakiegoś typa pod domem mówiąc że po niego wróci. Gość widział, że były cięte kable i zadzwonił po policję. Przyjechali