Renata ACOSTA: Nowy wspaniały świat – w budowie. Już bez własności...

W małym miasteczku 94-letnia staruszka, po powrocie ze szpitala, swoje koszule nocne znalazła na śmietniku, pamiątki po jej zmarłym synu spalono, część mebli sprzedano na targu, a na kanapie w salonie zastała trójkę obcych ludzi, którzy powiedzieli jej, że już tu nie mieszka. Cóż mogła zrobić? Nic!
z- 116
- #
- #
- #


















