#medycyna #szpital #choroby #chloniak #onkologia Wpis będzie bardzo długi, nie trzeba czytać całości. Możecie spokojnie przescrollować do końca. Najbardziej jednak chciałbym prosić o plus dla zasięgu, ponieważ w niektórych przypadkach, może to być wiedza, która ratuje życie.
Parę dni temu w anonimowych zamieszczony został wpis dotyczący leczenia (o ile pamiętam) siostry jakiegoś Mireczka, gdzie leczenie tejże musiało się odbyć zagranicą z powodu nieudolności polskiego systemu ochrony zdrowia. Postanowiłem, że podzielę się swoją historią, ponieważ od zeszłego roku przechodzę leczenie onkologiczne.
Jako marynarz pracujący pod obcymi banderami nie dokładam się do systemu opieki zdrowotnej, nie odprowadzam składek na NFZ (mógłbym to robić we własnym zakresie dobrowolnie, jednak nie robię tego). Firma, w której jestem zatrudniony, zapewnia prywatne ubezpieczenie pokrywające na dobrą sprawę 100% potrzeb przeciętnego Kowalskiego, wliczając w to hospitalizację, rekonwalescencję, nawet pielęgniarkę na 6msc po wypisie ze szpitala, jeżeli taka byłaby potrzebna. Krótko mówiąc, wszystko i więcej czego mógłby potrzebować młody, pełen życia, bez chorób przewlekłych, bez nałogów 28 latek. W związku z tym wszystkie opisane poniżej badania i konsultacje były organizowane totalnie prywatnie.
@alteron u mnie to nie był chłoniak na węźle chłonnym, tylko na tarczycy. Podejrzewam, że postąpili ze mną tak, a nie inaczej, bo dopóki sam nie pojechałem na cytometrię, to wszyscy (oprócz lekarzy robiących biopsję) mówili, że panie jaki chłoniak, przecież nie ma żadnych objawów typowych dla chłoniaka. Zdrówka!
No więc kontynuując, ku Waszemu, mojemu rozczarowaniu, kanapka przeleżała w lodówce całą zmianę. Wiem jednak, że na pewno nasz łakomczuch się do niej dobierał bo zastałem ją w zupełnie innej pozycji niż zostawiłem, oraz woreczek, w który była zapakowana był odwinięty. Jest w tym najpewniej trochę mojej winy, bo kanapka przez noc nasiąknęła wodą z pomidora i sosem i zrobiła się lekko mówiąc - mało apetycznie wyglądająca ( ͡°ʖ̯
Mirki co się odjaniepawliło. Trafiłem na promkę w likwidowanym Tesco i kupiłem 968 rolek papieru ozdobnego do pakowania prezentów świątecznych XDDDDDDD Rolka wyszła po 5 groszy. Całe mieszkanie zaje*ane papierem XD
Pierwotnie miałem być przyjęty na oddział na dwa dni. Pierwszego tomografia, drugiego immunoterapia i do domu. Niestety sprawy potoczyły się zupełnie inaczej... W środę miałem tomografie a w czwartek dostałem niwolumab i znów straciłem kontakt z rzeczywistością, uwierzycie? :/ Przez to przetrzymali mnie na oddziale, żeby kontrolować i uzupełniać sód. Do tego w posiewie moczu wyszły jakieś bakterie i dostaje jeszcze antybiotyk, przez co przetrzymają mnie do środy. I tak z dwóch
Jedziesz rowerkiem po takiej dróżce jest 30 stopni ciepła wieczorkiem jestes już umówiony na grilla Tęsknisz? Plusujesz #zima #lato #gownowpis #zalesie
Parę osób dopytuje mnie w prywatnych wiadomościach co słychać, więc mały update. W piątek miałem pierwszą wizytę na onkologii, oprócz rezonansu brzucha i miednicy standardowy zestaw badań: krew, ekg, echo serca, nic nadzwyczajnego. W sumie spędziłem tam około 8 godzin (dużo czekania na badania).
W środę wracam na oddział, ale tym razem na dwa dni, pierwszego będę miał tomografię klatki piersiowej, natomiast jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, w czwartek dostanę pierwszą dawkę immunoterapii! Tego samego dnia wracam do domu.
ważne, że jest dobry humor..bo jest, prawda Miras? (づ•﹏•)づ powodzenia! ;)
@kurlapejter: jest jest, nawet psycholog, z którym rozmawiałem (porada on-line) stwierdził, że on w sumie nie ma co ze mną robić i jeżeli kiedyś potrzebowałbym jego pomocy to po prostu mam dać znać :)
Dzisiaj słowa uznania należą się Mirkowi @aviation_maniac za to co zrobił! Po nocce, przyjechał z żoną z Warszawy do Poznania, żeby totalnie bezinteresownie przywieźć podnośnik, który nieziemsko ułatwi nam życie! Ci przesympatyczni ludzie nie chcieli nawet śniadania, musilismy namawiać ich na kawę i herbatę, cale szczęście dali się namówić i chociaż trochę ich poznaliśmy. Na koniec chcieli uciec nie biorąc nic za trasę czy autostradę (!) ale całe szczęście doszliśmy do
Podziwiam za upór, że chce Ci się walczyć. No i fajnie że inni chcą pomagać! Pozdrawiam, powodzenia.
@Popularny_mis: Przespałem się z tematem, parę osób też mnie namawiało, więc w końcu przyznałem się do błędu i jednak. Niepotrzebnie się tak na początku upierałem ale cóż, człowiek stary a głupi.
Kiedyś "koleżanki" z klasy dały jednej z nich challenge polegający na przytuleniu każdego znajomego chłopaka na korytarzu. Przytulony został chyba każdy aż przyszła kolej na mnie, podeszła do mnie i zrobiła tylko taką grymaśną minę i powiedziała "nie no, anona to ja nie przytulę i tak by się pewnie zawstydził hihi" A to przez to że ja mam obrzydliwy ryj. Później się takich śmieci jak ja poklepuje po plecach i wkręca kity
Tak na marginesie, im czlowiek starszy, tym nie tylko ludzie bardziej cywilizowani, ale również szpetota staje się mniej rażąca.
Nie, później wy nadal brzydzicie się brzydkimi #!$%@? tylko zakładacie maski miłych aby nie zepsuć sobie opinii w otoczeniu. Nastolatki są chociaż w miarę szczere.
Dziękujemy Wam ogromnie za każdą złotówkę, która dzięki Wam trafiła do eSkarbonki WOŚP! (ʘ‿ʘ) Link do wykopowej e-puszki ----> https://eskarbonka.wosp.org.pl/wykop1
Miniony rok, dla wielu bardzo trudny, pokazał nam jak ważne jest teraz nasze wsparcie i zaangażowanie na rzecz fundacji, które tak jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, przyczyniają się do poprawy sytuacji polskich pacjentów. Tym razem WOŚP zagra już po raz 29! A celem tegorocznej zbiórki jest zakup specjalistycznych sprzętów dla oddziałów dziecięcej laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy, które stanowią zazwyczaj podstawowe wyposażenie laryngologicznych sal operacyjnych. Wierzymy, że grając razem, jesteśmy w stanie zrealizować ten cel! I będzie nam szalenie miło jeśli i Wy włączycie
Jeżeli chodzi o zrzutkę, to powiem wam tak: WOW! Gdybym powiedział, że jej efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania to powiedziałbym za mało, bo to był jakiś obłęd. Tak ogromna kwota (ponad 38k) zebrana w tak krótkim czasie... zwala z nóg. Ale dzięki Wam mogłem już załatwić kilka pilnych i drogich spraw, których nie mogłem już odkładać m.in. wymianę starego lateksowego cewnika na nowy sylikonowy czy pobranie krwi z dojazdem do domu. Do tego dochodzą ciągłe nowe zakupy, kremy, środki pielęgnacyjne, plastry przeciwodleżynowe, czy coś tak banalnego jak rękawiczki albo chusteczki nawilżane (w ilościach nieprzyzwoitych). Jeszcze raz dziękuję, bo dzięki Wam nie muszę martwić się chociaż jednym tematem!
Codzienne życie z paraliżem? Nie jest lekko. Trochę poruszam się na wózku, ale muszę też leżeć, być obracanym, dbać o te cholerne odleżyny. Wszędzie jest za daleko, co chwilę czegoś nie sięgam i trzeba przenieść a jak coś spadnie na ziemię to kaplica. Psychicznie jest to też czasami obciążające ale Piotr (partner) jest tu dla mnie ogromnym wsparciem i powoli jakoś dajemy radę.
#kanalsportowy #gonciarz