@Zepelin9: over, na pewno na tinderze. Zauważyłem zależność, moi znajomi (czyt. koledzy) albo są sami albo znajdują/znaleźli partnerki irl, zaś znajome głównie w sieci. 29 lvl, odczuwam to też na własnej skórze, na portalach/appkach jestem niewidzialny, a rozmowy są na poziome gpt nakarmionego modelem językowym na poziomie czterolatka. A jak gdzieś wyjdę do miasta czy przy jakiejkolwiek innej okazji to sytuacja kompletnie odwrotna. Z wyglądu oczywiście normik raczej mocno poniżej
Od jakiegoś czasu mam coraz większy problem z zatrudnieniem inżynierów z pokolenia Z firmie. Zaczyna się od tego, że osoby te wysyłają CV, po czym... znikają. Nie kontynuują kontaktu, nie interesują się szczegółami pracy, wynagrodzeniem, ani wymaganiami.
Zdarza się też, że kiedy w końcu zapraszam kandydata na rozmowę, nagle pojawiają się prośby o telekonferencję, bo przyjechanie na spotkanie staje się "problemem". Zastanawiam się, gdzie podziała się
@PfefferWerfer: Ja bym na Twoim miejscu nie zapominał jednak, że świat się nie dostosuje "bo idzie fala aspołecznych lamusów".
Z prostej przyczyny: was jest po prostu mało. Dalej jest mnóstwó X-ów, millenialsów, zaraz wchodzą alfy. Z takim myśleniem zdechniesz zadeptany. Będziesz żył w świecie ludzi starszych i imigrantów, a nie w świecie zetek. Trochę się zmieni pod was (konkretnie pod technologię) ale nie aż tak jak sądzisz.
Oprocentowanie nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych to w Polsce średnio 7,83 proc., wyliczył Europejski Bank Centralny. Tak dużych odsetek nie biorą banki w żadnym kraju Unii Europejskiej. Pod względem kosztów kredytu jesteśmy niekwestionowanym liderem.
@smk666: Co? Przecież właściwie każdy cywilizowany kraj świata steruje centralnie stopami procentowymi w ramach polityki monetarnej po 70. Alternatywą jest... guess what... stagnacja gospodarcza.
Pamiętaj, że bez regulacji stóp procentowych banki same sobie mogłyby ustalać w pełni stopy. To doprowadza do jeszcze większej niepewności.
Drugim problemem są rynki kredytowe. Centralnie sterowane stopy procentowe pomagają stabilizować rynki kredytowe. Bez tej stabilizacji, koszty pożyczek mogłyby być znacznie bardziej zmienne, co utrudniałoby planowanie finansowe zarówno
@smk666: Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz, bo chyba go nie zrozumiałeś. W szczególności przykłady tego, co się dzieje naprawdę... My serio nie musimy zgadywać. To, o czym piszesz, przetestowano w historii. Kończyło się tragedią.
Masz teraz wysokie stopy głównie dlatego, że trzeba spłacić PiS. Ja nie twierdzę, że rzucanie kasy deweloperom jest dobre. Ale sterowanie stopami jest właśnie dlatego potrzebne. Bez tego miałbyś właśnie wywaloną w kosmos inflację (i tak
@smk666: Nie ma czegoś takiego jak "sztuczne obniżenie stóp". Obniżenie stóp było reakcją na dobrą koniunkturę z lat poprzednich. Jest czas na inwestowanie i czas na zaciskanie pasa. PiS dodał jeszcze czas zadłużania się i spłacania długów.
No i właśnie u nas skończyło się tragedią to, że wbrew potrzebom stopy były niskie, co wywołało inflację.
W sensie masz 20-30% bezrobocia jak w krajach wymienionych, czy jedno z najniższych historii ze względu
@Dlkvv: Może prawda. U mnie to wzrost najgorzej (173 cm), bo morda znośna, brak zakoli. Majątkowo też spoko - mieszkanie, praca etc. Nie pomaga jednak.
Charakter podpowiada mi, że trzeba próbować dalej, bo poza poddaniem się nie ma innej alternatywy. Still, boli, tym bardziej że jedynie w grę wchodzi tinder, a tam dostajesz w mordę na dzień dobry.
@Kopyto96: jak to mówi doktor Napierała: no i co z tego napinania muskułów przychodzi. Izrael parias, Rosja parias, Niemcy dostały w tubę i siedzą cichutko, a Francuzi wychodzą na ring.
@eich: Dziwne wyliczenia. Tzn. z nich wynika, że w PL w sumie nie ma wysokich podatków na tle reszty Zachodu. 0% na czarno nie chciałbym mieć, bo za co wtedy będę np. się leczył? Przecież nikt mi nie zrobi poważniejszej operacji bez dziesiątek tysięcy cebul.
Już pomijam tu, że PIT idzie na samorządy, czyli de facto na usługi i infrastrukturę, które nam służy każdego dnia i są nam najbliższe.
Brukselskie szpitale nie będą mogły odmówić kobietom prawa do aborcji zasłaniając się klauzulą sumienia zdecydował rząd regionu. Placówki będą musiały przeprowadzić zabieg albo zorganizować go w innym szpitalu.
Prokurator Marek Wełna ujawnił ciemną stronę pierwszych rządów PiS: przecieki do zaprzyjaźnionych mediów, zbieranie haków i naciski, czym osobiście podpadł Bogdanowi Święczkowskiemu.