Policja nie zawsze odnotowuje wykroczenia, to jest jeden problem. A drugi problem, że jeżeli przychodzi do sytuacji, że sprawa o wykroczenie trafia do sądu (np. bo sprawca odmówił przyjęcia mandatu lub Policja uzna, że mandat byłby nieadekwatny), to Policja dość rzadko przysyła z wnioskiem o ukaranie dane o popełnionych wcześniej wykroczeniach przez sprawcę.
A ze strony sądów patologia jest taka, że sędziowie nierzadko nawet nie wiedzą, ze taki rejestr wykroczeń jest i jeżeli Policja takich danych o wykroczeniach do wniosku o ukaranie nie dołączy, to należy zwrócić się do Policji o nadesłanie takich danych. Jeszcze inną patologią sądów jest naparzanie wyrokami nakazowymi (byle sobie robotę jak najszybciej zrzucić) i dawać przez to kary nieadekwatne wobec sprawcy i jego czynów. Są sytuacje, że się aż prosi, żeby złodzieja wrzucić do aresztu (jeżeli jednak się zmieści w limicie i nie przekroczy 800 zł, nawet z zastosowaniem art. 12/2 kk), ale sędziowie ładują mu drobną grzywnę lub ograniczenie wolności (bo tylko takie kary można w wyroku nakazowym
#mecz