Byłem wczoraj na izbie przyjęć. Trafiłem na Ukrainkę. Przepisała antybiotyk ale za cholerę nie potrafiła wytłumaczyć jaką ilość mam brać. Posiłkowała się kalkulatorem, receptą by na koniec rzucić liczbę z tyłka (wiem bo nijak się miało do tego co ja wyczytałem na recepcie). Na wydruku z receptą widniał też zapis "proszę odpowiednio się odwadniać".
Giniemy
Giniemy
Dzisiaj mam 30 lat i widzę jaka to abstrakcja przez rynek nieruchów, rynek matrymonialny, przemiany kulturowe i ogólnie poziom skomplikowania świata i ludzi
#przegryw