Co #!$%@?łem z Matim kilka dni temu to kisnę do tej pory. Zastawiliśmy zasadzkę na jednego z tych #!$%@? złodziei co uberem jeżdżo. No i podjeżdża chłopaczek swoim golfem trójką TDI, a my go cap - łapiemy #!$%@? i mówię mu kulturalnie, że dzwonię na bagiety, bo jest #!$%@? złodziejem co kradnie pracę uczciwym, polskim taksówkarzom, a ten się rzucać zaczyna i drze mordę jak opętany, że mam się #!$%@?ć i że
W ogóle wczoraj wieczorem chciałem na siłownie pójść, wcześniej wykupując roczny abonament przez internet, już byłem o krok od poprawienia sylwetki i nabawienia się ciała młodego, greckiego Boga, gdy ku mojego wielkiemu zdziwieniu formularz nie przeszedł walidacji. "Błędny format daty. Proszę podaj datę urodzin jako dd.mm.yyyy". Szkoda tylko, że datepicker, kalendarzyk z którego wybierało się datę wpisywał datę w formacie mm/dd/yyyy i nie dało się tej daty wpisać ręcznie z klawiatury, automatycznie
Mirki, 35 minut temu obudziłem się i krzyknąłem piskliwie jak 5-letnia dziewczynka.
tl;dr :
Śniło mi się, że pewna dziewczyna (w śnie miałem świadomość tej osoby jako mojej dziewczyny, nawet miłe uczucie dla takiego tfwnogf jak ja, zwłaszcza, że ostatnio dostałem wścieklizny macicy i się zauroczyłem) zeszła na dół do łazienki i mnie woła, więc biegnę tam czym prędzej, łazienka była w takiej murowanej piwnicy, z systemem korytarzy, labiryntu, lochy jakieś, czy coś.
@Swiatek7: miałam paraliż senny kilka razy w życiu :) ciekawa sprawa bo twoj mózg sie budzi ale nie wyslal jeszcze sygnału do ciała zeby sie ruszyło. Jedyne nad czym mozesz panować to oddech. Za pierwszym razem wpadłam w panikę bo chce sie ruszyc a nie moge, próbowałam sie szarpnąć i dalej nic ... po chwili takiej paniki udało mi sie wybudzić ciało. Potem przeczytałam , ze gdy ma sie paraliż
@Swiatek7: nie nerwajsja raz miałam paraliż, około pół roku temu, akurat wówczas nie szanowałam swojego zdrowia - mało jadłam, dużo paliłam, nie wysypiałam się no i mieliśmy akurat sesję na prawie ten uczuć kiedy budzisz się nad ranem ze świadomością że coś demonicznie złego właśnie trzyma Cię za kark i przyciska do poduszki w celu uduszenia, Ty się szarpiesz, w wyniku czego spadasz na podłogę a to ciągnie Cię po
#ejejej @IspitOnYourGrave sprawdź se pls czy twoja waga jest idealna. To bardzo ważne dla twojego zdrowia i w ogóle. Trochę się martwię, bo na zdjęciach tego pierwszego od dołu pieska przypominasz, ale może po prostu nie jesteś fotogeniczna :<
Jak niektórzy z was wiedzą pakowałem się na 30 minut przed wyjściem z domu na lotnisko (pracowałem z domu do ostatniej minuty, deadline był nie do przeskoczenia) i zapomniałem słuchawek, mając nadzieję, że zdążę jakieś kupić na lotnisku :<
Nie wierzę, nie wierzę w to jakie mam szczęście i pecha. Jestem w głębokim szoku, ale po kolei. Zapomnienie słuchawek to nie była najgłupsza rzecz jaką dzisiaj zrobiłem. Przełożyłem wszystkie karty i gotówkę do nowego portfela i jadąc sobie schodami ruchomymi na lotnisku zapragnąłem wyciągnąć z kieszeni nowy portfel by trochę go popodziwiać, jakie było moje zdziwienie, gdy w moich dłoniach zamiast nowego, pachnącego portfela wylądował mój stary (portfel). Szczęście w nieszczęściu, że zostawiłem w starym portfelu jedną kartę kredytową z myślą, że i tak nie będę z niej korzystał i nie jest mi potrzebna. Cała sytuacja nie byłaby problemem, gdyby nie to, że kilka dni temu zrezygnowałem z etui-portfela od telefonu w którym trzymałem dwie karty i dowód osobisty.
Humor trochę popsuty, ale wiadomo żadna tragedia się nie wydarzyła, kartę miałem, kupiłem najpierw butelkę wody, by sprawdzić, czy przejdzie na lotnisku i zabrałem się za zakupy. Przy stoisku z Toblerone moją uwagę przykuło koło fortuny i jak się okazało z racji, że kupowałem te pyszne słodkości przysługiwało mi prawo do wystawienia mojego szczęścia na kolejną próbę. Niestety wypadło na "No luck", ale ku mojemu zaskoczeniu Pani pracująca dla Toblerone stwierdziła, że wygrałem i wręczyła mi drobny upominek. Czekoladki oczywiście i słuchawki. Tak, SŁUCHAWKI, przedmiot, którego zostawienie w domu było początkiem ciągu nieszczęśliwych wydarzeń. Jakie to życie potrafi być przewrotne czasami.