Wiecie co mnie ostatnio #!$%@?? Baby. Tak #!$%@? baby, bo kobietami tego nazwać nie mogę. I nie, nie mogę nazwać ich kobietami, nawet ze względu na to, że jestem #tfwnogf - od pewnego czasu nawet umyślnie, a nie ze względu na swoje predyspozycje. #!$%@?... Spotykamy się ze znajomymi. Jest nas równo sześć osób. Nie widzieliśmy się w tym konkretnym gronie od blisko... żeby nie skłamać... półtorej roku. Siedzimy sobie od mniej więcej
@frikuu: może on to tak zaplanował? też tak czasem robię jak jest susz i nudy, sam muszę nakręcać rozmowę, a udaję że jest świetnie. Wtedy cichy sms do #rozowypasek i zaraz jakaś wymówka że rybki się w akwarium gotują czy coś ( ͡°͜ʖ͡°)
No #!$%@? nie wierze...tym wszystkim "jutuberom" juz sie w glowach #!$%@? od nadmiaru atencji od gimbazy, ze teraz kreuja sie na panow zycia i smierci xD
Juz niedlugo: TIGER BONZO NO WITAM, UZYTNICY DECYDUJCIE F KOMENTAZACH CZY MAM SCHAKOWAC PLYTE GLUWNOM
Pani z parasolką zaoferowała nam wejście za darmo no to się skusiliśmy. Przed wejściem wszyscy znajomi dali mi portfele do przechowania bo byłem trzeźwy. Sam klub w środku ładnie urządzony zero klientów dużo miejsca fajne siedzenia. Na sali 4 loszki, burdelmama i barmanka. Po znalezieniu przez nas interesującego miejsca podeszła do nas burdelmama i zaczęła przedstawiać ofertę. Zamówili sobie po piwku z kija 14zł sztuka.
Jak jeden kolega żyrandol wieszał. - historia prawdziwa w relacji jego żony.
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża, by kupić abażur z kryształów (to, co wisi z lampami na suficie, baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup opić). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: "a może powiesimy
W tym znalezisku prosiłem Was o mała przysługę. Serdecznie dziękuje wszystkim którzy oddali dla mnie krew oraz za wszystkie serdeczne życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Operacja przebiegła pomyślnie. Naczyniak w całości został wycięty. Dziś wróciłem do domu i powoli wracam do zdrowia. Za miesiąc mam pierwsza kontrole do tego czasu mam się oszczędzać.
Ludzie pytali Czy to krew dla ciebie? Czy ty w internecie nazywasz się Mirek? Na drugie masz Mirek? Bo
Dotarliśmy do miejsca wezwania. Dom jedna wielka rudera. Od samego początku zastanawiamy się czy rzeczywiście ktoś tu mieszka, wzywali sąsiedzi ponieważ sąsiad długo nie pojawiał się na dworze a sami nie mieli odwagi wejść do środka. Drzwi otwarte więc wchodzimy - a w środku okropny smród, pełno śmieci, brak prądu a wszystko co spadło na podłogę kilkanaście lat temu łącznie z resztkami jedzenia zostało na swoim
@jestem_legenda: Nie myślałem nawet o zdjęciu wtedy tylko o tym aby wytrzymać smród i się nie "zpawiować" na pacjenta
@shido: Przedewszystkim troszkę poratował mnie ostatnio zakupiony plasterek który przykleja się pod nosem i blokuje on nieprzyjemne zapachy może nie zniwelował wszystkiego ale troszkę pomógł. Potem pozbyliśmy się troszkę tych robaków a następnie opatrunek na nogę. Pacjent wylądował na płachcie ratowniczej która dodatkowo była "ztuningowana" folią. Pacjenta wieźliśmy do szpitala przy
Historię opowiedziała mi koleżanka, która pracuje w niewielkiej firmie produkcyjnej w niezbyt dużej miejscowości. W firmie jest ok. 10 osób, warunki dobre, szefostwo bardzo w porządku, między pracownikami zgoda. Nie ma za to szczegółowo rozdzielonych zakresów obowiązków, każdy zajmuje się tym, co właśnie jest do wykonania.
Aby dotrzeć do budynku, należy przejść dość wąskim chodnikiem od furtki, przy której stoją pojemniki na odpady.
Pewnego dnia na teren wkracza raźno młody mężczyzna. Akurat
@dj_mysz: piekielni? Przecież na tym serwisie aż roi się od bajkopisarzy. Hiperbolizacja w tej bajce aż bije po oczach - z jednej strony super szefowa, która pracy się nie boi, zakłada fartuch i zabrakło tylko żeby właśnie zmywała na klęczkach podłogę a z drugiej strony szukający pracy bufon, który posługuje się najbardziej wyświechtanymi stereotypami o złym traktowaniu klasy pracującej. Dla nadania koloru mógł jeszcze napluć na posadzkę, z szarlatańskim śmiechem podwinąć
J. Krawiec: Dlaczego nie można głosować przez internet?
P. Graś: To jest kwestia ustawy i zabezpieczeń.
J.K: Czy wy szacowaliście, czy to jest elektorat wasz, czy raczej pisowski, ta młodzież?
P.G: Nie ma co się o niego bić, bo on albo nie chodzi, albo robi sobie jaja. Podejrzewam, że palikotersi by najbardziej na tym skorzystali. Plus korwiniści itd. - Oszołomy, które żyją wyłącznie w internecie.
@majkeloss: Właśnie nie wiem dlaczego PIS nie przyczepia się do tego fragmentu jak mówią że wybory mogą być zmanipulowane. Tu ewidentnie widać że oni kalkulują jak zmienić kodeks wyborczy na swoją korzyść.
źródło: comment_QEM9OYd4VZEJeyOrZ7JQPzee8PL5YONS.gif
Pobierzźródło: comment_eChspBGyo3cyGDANrtrvxs701d9oQMJI.jpg
Pobierzhttp://gfycat.com/DeliriousMildGallinule
Gif Size: 9Mb
Gfy Size: 3Mb
źródło: comment_AciIKIP3yERVtl2Vn8VivihVCkqgtd6Z.jpg
Pobierz