"Porywająca opowieść autora o wydarzeniach w XVII-wiecznej Francji posiada odniesienia do świata nam współczesnego, świata, który nie poznał jeszcze do końca zjawiska tłumienia wolności strachem, bigoterią, zawiścią i żądzą.
Katolicki ksiądz Urbain Grandier spłonął na stosie we francuskim mieście Loudun w 1634 r. Czy jednak ktokolwiek wierzył, że był on czarnoksiężnikiem, sprawcą opętania przez diabła całego zgromadzenia mniszek, doświadczających regularnie histerycznego szaleństwa, bluźniących podczas takich paroksyzmów, przeklinających Boga i cały świat?
To nie miało
Katolicki ksiądz Urbain Grandier spłonął na stosie we francuskim mieście Loudun w 1634 r. Czy jednak ktokolwiek wierzył, że był on czarnoksiężnikiem, sprawcą opętania przez diabła całego zgromadzenia mniszek, doświadczających regularnie histerycznego szaleństwa, bluźniących podczas takich paroksyzmów, przeklinających Boga i cały świat?
To nie miało










Jakbyście zareagowali gdyby:
Wasz dobry kumpel: taki normik+, ale mocno zadbany (dieta, sport), ciężko mi ocenić ale z ryja jest 6-7/10, 180 wzrostu czyli nieźle, dobrze zbudowany, własna firma - przeprowadzi (co za tym idzie własna chata, fura, zarobki pewnie 10k+) oznajmij, że poznał super śliczną dziewczynę
Co byś zrobił
Byle kogo wedlug kogo?
Oprocz twojego kumpla. Szanujesz go?
@nad__czlowiek: Widze, ze znasz czlowieka, Ciekawe skad ta znajomosc jego erekcji?
Lepszy dla kogo? Skoro on juz wybral. To co robisz to nazywa sie projekcja.