W pierwszej połowie miesiąca wybrałem się do USA na całkowite zaćmienie Słońca. Pierwotny plan zakładał obserwacje w Teksasie, jednak pesymistyczne prognozy pogody spowodowały, że trzeba było szukać alternatyw. Po niemałych problemach organizacyjnych (i 1200 km jazdy w jedną stronę) udało się znaleźć miejscówkę w sąsiednim stanie Arkansas. Warunki wciąż nie były optymalne (dużo cirrusów), ale szczęśliwa dziura w chmurach podczas fazy całkowitej pozwoliła na zebranie wielu gigabajtów świetnej jakości zdjęć.
Poniższy time lapse
Poniższy time lapse
Tymczasem ja również powołałem się na ten zapis że "subskrypcję premium nie podlegają zwrotowi" ponieważ dalej była ciekawsza część "chyba że prawo stanowi inaczej". Enigmatycznie napisane ale zawsze