Problemem jest to, że prawo jest tak napisane, że zamiast po prostu je stosować, trzeba prosić odpowiednie organy o jego interpretację.
@Baszkiewicz85: nie do konca. Zobacz np. zapis, o stwarzaniu zagrozenia w ruchu drogowym. Nie ma jednolitej definicji zagrozenia, bo to zalezy od warunkow. Jednego dnia jechanie 50 gdzie limit jest 50 jest OK, innym razem przy zamieci, korku etc bedzie to zagrozenie.
Bo jak inaczej - wymieniac wszystkie mozliwosci w
#uk #boldupy