Mam wrażenie, że to mi się śni. Tak bardzo przez te 8 lat traciłem nadzieję, że cokolwiek się zmieni. Po wyborach w 2019 i 2020 straciłem wiarę, że PiS zostanie odsunięty od władzy. Patrzyłem jak telewizja polska degeneruje debatę publiczną, jak z roku na rok przybywa ustaw, które betonują ten cały syf, jak pojawiają się projekty ustaw, które mają zawłaszczyć niewygodne dla władzy media. Najzwyczajniej w świecie uznałem, że dążymy do scenariusza

kirinasta



































