„Podejście do wzgórza było jednym wielkim bagniskiem, nad którym unosiła się atmosfera odstraszająca wszystkich zapuszczających się na nie śmiałków. Było ono dużo bardziej zdradliwe niż znane nam przeszkody, takie jak drut kolczasty; grząskie błoto było wszędzie i stanowiło śmiertelna pułapkę. Brodziliśmy, z wysiłkiem wydobywając nogi z objęć niewidzialnego wroga, pragnącego wessać nas pod ziemię. Co kilka kroków ktoś ślizgał się, padał; obciążony bronią i sprzętem szybko tonął w
- Czajna_Seczen
- konto usunięte
- Kotwica
- Gomusss
- Destr0
- +42 innych
@kosmacz: Poczytaj Krytykę Polityczną czy Agorę i zobacz co tam piszą/rysują o kościele, miliony obrazków w