Khaiine via Wykop
@WildAnimal: W liceum miałem przyjaciela A. Normalnie całe liceum sobie śmieszkowaliśmy, graliśmy w goticzka nocami i ogólnie dobra mordka. W tamtym czasie był trochę wierzący ale w sumie dzieciakami byliśmy. Pewnego dnia rodzice, zabrali go właśnie na taką modlitwę we wspólnocie Mamre do Częstochowy i gościa nie poznałem jak wrócił. Wszędzie widział demony, gothic ma pentagramy. Nie ma czasu na pierdoły i trzeba szukać zbawienia + zaczął myśleć o seminarium. Zerwał
Fajnie że była jednak milsza niż na początku.
Kazał wezwać tatę. Tata mówił że trochę lepiej jest, mniej siedzę w łóżku i coś robię czasem.
Na ale nie miała takiego przypadku przez 20 lat, żeby nawet schizofrenikom nie pomagały leki. I wina nie są leki tylko moje myśli.
Dostałem następną wizytę. Mam