Nie dziwi mnie to stanowisko - na początku pandemii WHO było przeciwko zamykaniu granic, „Wirus nie respektuje granic”, co efektywnie obniżyło gotowość rządów do szybkich i adekwatnych działań. Szef WHO bronił się przed ogłoszeniem globalnej pandemii, argumentując, że sama nazwa nic nie zmieni ... W mojej ocenie: kolejna szkodliwa akcja WHO.
@longhc: Jak byłem na początku lat 90tych w Amsterdamie na pchlim targu, leżały tam otwarcie świerszczyki z pornografią dziecięcą- w późniejszych latach znikły - nigdy więcej tego nie widziałem...
@balrog84: Patrz co siè dzieje teraz, to przesłanki... Byłoby to samo, tak 100 razy mocniej.. Byliby pewnie sceptycy, świry, jedni myśleliby o Anunaki i Niburu, itd
Jeśli tak, to ja miałbym przekaz: mam nadzieję, że naród was rozliczy! Mam dla was nadzieję, że będzie to rozliczenie przed sądem, a nie uliczne rozwiązanie przy użyciu latarń i drzew!
@Micawber: To na pewno , ale akurat nie śmiertelność „typowa” dla covid jest tu problemem , tylko ilość ludzi potrzebujących pomocy w szpitalu. Jak system będzie przeciążony, będą umierać ludzie, którzy teoretycznie mogliby żyć. Także pacjenci z innymi chorobami - od początku chodziło o tylko tyle, lub aż tyle- niestety idioci (nie tylko w PL) nie byli w stanie tego pojąć. Teraz zaczyna się jazda bez trzymanki, jak mawiał pewien pan