16 września 1976 roku mistrz świata w pływaniu w płetwach kończył 13-milowy bieg treningowy w Armenii, gdy nagle usłyszał niepokojący dźwięk. Trolejbus przewrócił się przez ścianę zapory i wpadł do jeziora Erewan. 23-latek natychmiast wbiegł na miejsce zdarzenia, rozebrał się i zanurkował do zanieczyszczonej ściekami wody, aby uratować jak najwięcej ludzi. Pomimo prawie zerowej widoczności, Karapetyan popłynął 15 stóp w dół (5 metrów), aby dotrzeć do trolejbusu, tylko po to, by odkryć,
Bliska Sołtysowi pani wypowiada się, że jest zastraszana i z rodziną boją się o swoje bezpieczeństwo, PRZEZ TO CO ZROBIŁA TA PANI [żona poszkodowanego, poprzez publikację filmiku jak jej mąż został pobity] Ej, serio? Więc winna całej sytuacji jest żona ofiary? Co to za logika? #prawo #polskiepato #polskiedrogi #polska #logikarozowychpaskow
@PodniebnyMurzyn: no pewnie jakby wyleciała z samochodu i próbowała powstrzymać albo opanować męża, to ludzie byliby jej bardziej przychylni. A robienie z żony poszkodowanego sprawcy tej sytuacji nie jest normalnym zjawiskiem. Kobieta nie rozumie, że spotkał ją ostracyzm za działanie jej i jej bliskiej osoby.
Więc gdzie w twoim wpisie logika?