Była pamiętam kiedyś ankieta, nie mogę jej znaleźć. Na temat miasta do którego najlepiej się wynieść. Ktoś pamiętał kto wygrał? #wroclaw #warszawa #poznan #gdansk #krakow
Przez stulecia klech i szlachta, a niedawno komuna, wmawiała ludziom że wóda to normalka a piwo to nie alkohol. Generacja boomerow chyba w końcu skończyła ten wyścig pokoleń o zachlanie się na śmierć. Dlatego śmieszy mnie i jestem wkurzony że nasze pokolenie nabrało się tak łatwo na #marihuana Nie uzależnia, pomaga na sen i apetyt, leczy raka Taki #!$%@? Nie będę pisał o skutkach, nie będę ewangelizował bo to samo jak z
@CampTrump popieram, sam widzę jaki to ma efekt po latach na ludzi, którzy oczywiście dalej gadają (choć na tym etapie już bez przekonania) jak to nie uzależnia
@CampTrump przez stulecia glupie wiejskie baby gadaly ze wszystko co złe to przez alkohol, teraz takie same glupie wiejskie baby gadaja to samo o marihuanie
Gadanie że jako przegryw można żyć szczęśliwie bez kobiety jest copem. Odtrącenie w wieku dojrzewania, same low skille, zagubienie w życiu. Tak naprawdę jedyne co jest sens zrobić to założyć rodzinę i realizować się w tym, podobno nawet to lepsze niż kariera w korpo. Uważam że jest ta mityczna ściana, zarówno u kobiet jak i facetów. Jeśli do 30 nie ogarniesz się na tym polu, masz zerowe doświadczenie, to już jest źle,
@CampTrump: nasze pokolenie już jest wyobcowane, a prawdziwy pogrom zacznie się za kilka kilkanaście lat, o ile klęska militarna nas nie dosięgnie. Zobacz takie USA, mocarstwo swego czasu lata świetlne przed innymi państwami, a na chwilę obecną już wiele milionów bezdomnych siedzi w namiotach, uzeleznieni od opiatow itp. Ich tam jeszcze ratuje ciepły klimat, ale taki wzorzec spoleczny w realiach europejskich oznacza wystrzelenie słupków ofiar samobojstw to the moon
@CampTrump: noi #!$%@?, widocznie nie było mi pisane szczęśliwe życie, jednego auto potrąci, inny sie zachleje albo powiesi, no takie jest życie, W sumie dwojga złego to lepiej się pogodzić z samotnością i porażką niż zostać niepełnosprawnym albo warzywem
Wszyscy tu o chadach ale pogadajmy o normikach. Dokładnie o singlach (słowo samotnych celowo nie użyte). Taki normik zaczyna lub jest w trakcie befora, ci biedniejsi na mieszkaniu z Jackiem, ci przy kasie w lokalu. Rzucić trochę na ząb, ogarnąć koleżanki czy narko, uformować dalsze plany. A te są jedne, impreza z ekipą, ogarnianie koleżanki do kopulacji zacznie się za kilka godzin i flaszek. I tak, mówię tu o normalnym normiku, żaden
Jestem już tym zmęczony. Dziewczyny chcą niezobowiazujacych relacji, bawić się i nie spieszyć się z deklaracjami, niestety wyczuwają we mnie cichego spierdoksa i po kilku tygodniach to na mnie spada ich chwilowa potrzeba stabilizacji. Super, baw się, imprezuj, miej kolegów, ale nie manipuluj potem mnie tekstami "kim jesteśmy". #przegrywpo30tce #przegryw
Jeśli ktokolwiek myśli że wykop dalej jest jakiś elitarny to niech sprawdzi od czasu do czasu gówną. Kalki gównoburz z reddita przeniesione na grunt polski są komiczne
Nie uważam aby #neet był w pl jakimkolwiek problemem. Jeśli ktoś chce pracować, bez problemu znajdzie jakąkolwiek prace. Jeśli ktoś nie chce pracować bez problemu przeżyje, żyjąc u rodziców lub będąc utrzymywanym przez państwo. Czy powinniśmy wszyscy się składać na takich osobników i przyznawać im renty? Absolutnie nie, utrzymywanie takich szkodników jest wbrew naszemu interesowi i jest drogie.
#przegryw Plan to jak najszybciej zasnąć, najlepiej przed 1 aby jutro obudzić się wyspanym do walki nie dość że z nowym rokiem, to jeszcze poniedziałkiem
Nie poznaje zbyt wielu osób, więc takie wyjścia z #wykoppiwo były by dla mnie rozwiązaniem, a teraz to się trzese i boje, bo przegrywy się nawzajem nagrywają i ośmieszają dla chwili fame #przegryw
czuję że zrobiłem taki regres w życiu że to głowa mała. Z wiekiem mniej to siada na banie, taki samotny sylwester 8 lat temu pomimo że byłem wiekszym spierdoksem bym bardziej przeżywał, teraz to tylko przykro że tak naprawde nie mam znajomych z którymi mógłbym spedzić czas #sylwesterzwykopem #przegryw
90% #przegryw 9% #wzrostak 1% skłonność do ciężkiej pracy nakierowanej na osiągnięcie celów, utrzymywanie wysokiego poziomu wysiłku i zainteresowania przez lata mimo doświadczen porażki, przeciwności losu i braku postępów
Boje się że miałem zakochaną we mnie dziewczyne powyżej swojej ligi, ale przez brak ramy i doświadczenia zawaliłem to. Nie to że już nigdy nikogo nie spotkam, ale pewnie same grube czy psychiczne. A może jeszcze świat mi podaruje uległą dwudziestolatkę #przegrywpo30tce
Mogę się tylko domyślać, czy ten defekt miał związek z regularnym kontrolowaniem jakości sprzedawanych wyrobów przez jego matkę w czasie ciąży. Ważny jest fakt, że Maciek był beneficjentem jakiejś dziwnej fundacji, do której chodził na zajęcia, czy tam terapię i rysował laurki, w zamian za co zakupili dla niego aparat słuchowy, a było to krótko przed tym jak go poznałem. Dzięki temu Maciek mógł jako-tako słyszeć oraz nadrobić naukę mówienia - niestety