To homoseksualizm noszczy Kościół
Benedykt dobrze diagnozuje przyczyny upadku
ale niekoniecznie dobrze wskazuje na pierwotny powód tego stanu rzeczy. Przyjęcie założenia istnienia "homolobby" w naturalny sposób prowadzi do pytania, skąd w KK taka nadreprezentacja homoseksualistów? Kwestia rewolucji seksualnej? Nie bardzo, to za krótki czas by w tak szacownej organizacji po cichaczu wprowadzić "potężną ukrytą frakcję". Homoseksualiści poświęcają swoje życie, by niszczyć od środka KK oraz utorować na własnym poświęceniu lepszą
- walka z in vitro
- optowanie za zakazem aborcji nawet kosztem zdrowia czy życia matki
- systemowe ukrywanie pedofilów
- stanie ponad prawem państwowym (prokuratura nie ma wglądu do dokumentów kurii - konkordat)
-
Przebrnąłem przez część publikacji, myślę że daje mi to pewien ogląd na sprawę.
Tu mamy dobitne stwierdzenie, że badania wskazują [w kontekście dwuskładnikowych tabletek hormonalnych] na
a) zwiększenie ryzyka zachorowania na raka piersi oraz raka szyjki macicy
b) zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka trzonu macicy, raka jajników oraz raka jelita grubego.
Choć można zauważyć dużą zgodność co do zwiększenia ryzyka zachorowania na raka piersi, to jednak porównując wymiar liczbowy
w metodzie naukowej opieranie się na autorytecie jest błędem poznawczym... Oczywiście, nie przekreśla to jego prawdomówności i wiedzy, niemniej nie jest to "dowód naukowy".
szacunek do metody naukowej oraz nauki wymaga udostępnienia materiałów, na podstawie których są wyciągnięte dane wnioski. Kwestia "można to gdzieś znaleźć" budzi we mnie wewnętrzny niepokój i
wybacz, ale potwierdzenie naukowości danej hipotezy nie następuje poprzez filmik z dwójką anonimowych ludzi [o wyraźnie spolaryzowanym światopoglądzie], ale poprzez zrecenzowane badania spełniające wyśrubowane założenia metody naukowej i bezstronnej metodologii zgodnej z dostępnymi narzędziami.
Niestety, powyższa para nie prezentuje źródeł swoich przekonań, zatem można to potraktować jako "dowód anegdotyczny", który siłą rzeczy naukowy nie jest.
Zatem poproszę jeszcze raz - wskaż mi naukowe publikacje, które by to potwierdzały zgodnie z
OK, poproszę o potwierdzenie tego publikacjami.
Tak samo jak szczepionki. Mimo to nikt z nich nie rezygnuje, ALE w momentach zwiększonego zagrożenia dostosowuje się sytuację. Jak dziecko ma katar albo ledwo co przeszło przeziębienie - odracza się szczepionkę, by niepotrzebnie nie zwiększać ryzyka.
Zatem są zagrożenia w ciąży i Zagrożenia. Są takie wycenione na 1:20 000 i te można zignorować, i są takie 1:3 - i