Szanowni, może ja jestem dziwny, może nie jestem typowym Polakiem, ale naprawdę nie odbieram stania 5-10-15 minut w kolejce w ciepłym, czystym, klimatyzowanym sklepie jako tortury. Nie ryczę, nie krzyczę, nie płaczę, że zaraz umrę gdy nie otworzą następnej kasy. Nie wiem co się z tymi ludźmi dzieje, podejrzewam, iż z tego dobrobytu mocno się w tyłkach ludziom poprzewracało, że traktują sytuację gdy kilka minut stoisz w kolejeczce w ciepełku w Biedrze
tonaszepieklomezczyzn
tonaszepieklomezczyzn