Jedyną osobą, która nie chciała jeść, był mój kuzyn.
- Marku, czemu nie jesz kotlecika? - zapytała jedna z kuzynek, wachlując się nabitym na widelec rozłożystym schabowym.
- Bo nie mam ochoty.
- Marzenka?! Co się Markowi stało? Zawsze lubił sobie podjeść. Wystarczy na niego spojrzeć, he, he.
- Narzeczona go zostawiła - ciotka obwieściła głosem przepełnionym mizerią.
















źródło: comment_PGReu3IBsue2XIzo1RaTqXoLy1HZPExn.jpg
Pobierz