Aktywne Wpisy
![Defined](https://wykop.pl/cdn/c0834752/14c97220de8fb1d180a08613bf8e0a7f24dd6e8064ca336d2f2c5af2d9ef2589,q60.jpg)
Defined +7
Dobra, tak, to ja # pokazmorde
Rano usuwam
Rano usuwam
![Defined - Dobra, tak, to ja # pokazmorde
Rano usuwam](https://wykop.pl/cdn/c3201142/4bb4a9f622aa5b5d45d0eb0fc7455e2b6d5b91eacf2216f09f0a64b07078731b,w150.jpg)
źródło: temp_file906591300613076175
Pobierz![steamy_capybara_bath](https://wykop.pl/cdn/c3397992/steamy_capybara_bath_YXa44nQbjm,q60.jpg)
#hotelparadise Jeśli będzie głosowanie, a nie jakieś wymysły, to chyba tak powinno się to skończyć, nie?
![steamycapybarabath - #hotelparadise Jeśli będzie głosowanie, a nie jakieś wymysły, to...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/0bb457c2a905c65108381a445bd59ef51fe35a0f234f9481f91a95bafaf3e829,w150.png?author=steamy_capybara_bath&auth=0cc41564255d98eda1a6dfedad543cee)
źródło: qwrqwu
Pobierz
Jedyną osobą, która nie chciała jeść, był mój kuzyn.
- Marku, czemu nie jesz kotlecika? - zapytała jedna z kuzynek, wachlując się nabitym na widelec rozłożystym schabowym.
- Bo nie mam ochoty.
- Marzenka?! Co się Markowi stało? Zawsze lubił sobie podjeść. Wystarczy na niego spojrzeć, he, he.
- Narzeczona go zostawiła - ciotka obwieściła głosem przepełnionym mizerią.
- Mamo, skończ, proszę...
Protesty Marka na nic się nie zdały.
- Niech wszyscy wiedzą, co to znaczy oszustwo. Okrucieństwo. Dewiacja - rozkręcała się ciotka Marzena, by za chwilę zaserwować nam wszystkim opowieść smutniejszą niż widok zakalca w gremialnie przekrojonej babce piaskowej.
W skrócie: mój kuzyn miał dziewczynę. Zrobił jej dziecko, a ona zostawiła go dla innej dziewczyny, z którą - jak się później okazało - uprzednio zaplanowały całe to związkowo-rozpłodowe przedsięwzięcie.
Nie zaskoczył mnie ich fortel, jak również fakt, że Marek nic nie podejrzewał.
Zaskoczyło mnie zaś to, że istnieje na świecie ktoś, kto pragnął spłodzić dziecko z moim kuzynem.
- Czuję się totalnie wydymany - przyznał Marek.
Moim zdaniem, miał prawo. Dosłownie - i w przenośni.
- Te lesbijki to są naprawdę zboczone - stwierdziła ciocia Mariola, każde ze słów soczyście zakąszając kiszonym. - Wiecie, co one takiego robią?
Nadgryziony ogórek dzierżony w dłoni cioci sprawiał, że wcale nie miałam ochoty się dowiedzieć.
- Ruchają się obcasami! - ciocia oznajmiła, z obrzydzeniem wpychając ogórka z powrotem do słoika.
- Jestem bardzo zadowolona z Marka - powiedziała moja mama, dzwoniąc do mnie dzień po komunii.
- Że tak się chłopak dobrze trzyma?
- No co ty, Kasiu. Cieszę się, że jest płodny!
- Myślę, że w zaistniałej sytuacji wolałby jednak nie być płodny.
- E tam. Wiesz, pomyślałam sobie... - mama ściszyła głos bardzo tajemniczo.
- Że?
- Że skoro Marek miał takie przeżycia...
- No?
- To też byś mogła sobie z nim zrobić dziecko! Jak tak sobie myślałam, to w sumie nie jesteście taką bliską rodziną. Istnieje spora szansa, że miałabym zdrowego wnuka.
Nie spodziewałam się, że własna matka będzie mnie namawiać do kazirodztwa.
Z drugiej strony, poczułam się co najmniej jak członkini dynastii Habsburgów.
- Nie chcę mieć dzieci - powiedziałam stanowczo.
- Dziewczyno, to po co ty w ogóle żyjesz?!
Żeby nie było, sama się nad tym czasami zastanawiam.
#truestory #nunkunpisze