Dzieci odbierają radość z życia? Badania mówią, że jest odwrotnie

"Mam 40 lat i żałuję bycia matką. Nigdy więcej bym na to nie poszła" "Dzieci odebrały mi radość z życia. Jestem wrakiem człowieka" "Nienawidzę być matką!" Z takich nagłówków codziennie krzyczą portale i magazyny. A jednak badania pokazują, że rodzina wciąż daje szczęście.

[Sark]

@spajker: Ja tam popieram, niech lewicowe media serwuja swoim czytelnikom, zeby sie nie rozmnazali, prawicowe swoim, zeby sie z kolei rozmnazali i za kilka pokolen problem roznicy pogladow rozwiaze sie sam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[thorgoth]

Ja tam popieram, niech lewicowe media serwuja swoim czytelnikom, zeby sie nie rozmnazali, prawicowe swoim, zeby sie z kolei rozmnazali i za kilka pokolen problem roznicy pogladow rozwiaze sie sam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Sark: hokus pokus czary mary, twoja stara to twój stary ;)

ad rem: core lewicowych intelektualistów to ludzie mający prawicowych rodziców.Wystarczy być gównianym rodzicem i mieć prawicowe poglądy aby dziecko było twardym

[AutoParowka]

a czemu nie żyjesz dla siebie?

@fervi: Bo jest normalna.

[Ratto]

@fervi: właśnie żyje. Dla niej to jest życie dla siebie, zbudowanie swojego świata wokół tych dzieci.
@Hawwa: ja mam troje.I w dużej mierze moją radoscią życia jest patrzenie jak rosną, odkrywają swój świat. Pomaganie Im w przedszkolu, szkole. To chyba najfajniejszy moment mojego życia.

[Pawery1]

Ludzie są rożni. Jednym dzieci odbiorą smak życia, a dla innych będą stanowiły sens życia.

[Silaqui]

@Czerwone_Stringi: dzieci odbierają smak życia tym którzy chcą się bawić i przedłużyć okres nastoletni/studencki jak najdłużej.

[hiperchimera]

@Silaqui: "dzieci odbierają smak życia tym którzy chcą się bawić i przedłużyć okres nastoletni/studencki jak najdłużej."

Przede wszystkim wszyscy zakładają posiadanie zdrowych dzieci bez alergii i problemów z rówieśnikami, gdzie Madki często mają wyj...ne na ich wychowanie.

[tenloginnieistnieje]

Wielokrotnie powtarzanymi słowami przez moją Mamę było: "największe niewolnictwo jest w domu". Nasz dom, to Mama , Tata i dwóch synów. Historia dotyczy czasów PRL. Rodzice pracowali oboje. Odkąd pamiętam, wszelkie sprzątania w domu wykonywała cała rodzina. Pranie - cała rodzina. Zakupy i kuchnia - w większości Tata. Święta - najgorszy czas w roku - głównie prace wykonywali synowie i Tata. Ale to Mama była "nieszczęśliwa". Prawdę mówiąc - Mama odzyskała wigor

[BNM2136]

@Cadfael: a ona była święta :)

[koomeet]

@Cadfael: z tekstu wynika raczej, że matka była złą żoną i złą matką.

[kosma666]

Sporo zależy od tego czy dziecko chciane, czy nie.
A dalej czy zdrowe, czy nie.

[sylwke3100]

@kosma666 I od tego jakie samemu się ma warunki finansowe, lokalowe, społeczne.

[Belzebub]

@Zbieraczchru: dziecko nie musi mieć poważnej choroby by było cieżko. Wystarczy że masz troche słabsze warunki, a dziecko nie rozwija się książkowo co nie jest żadną chorobą masz już na codzień pod górkę i zbiera się w tobie. I jak masz trochę pecha bo np dostanie gorączki w niewlaściwym momencie to możesz być ugotowany.

[funeralmoon]

Tak odbierają radość życia że chłopy zaczynają specjalizować się w budowaniu baz z koca i krzeseł ;)

[wczesniej_mialem_ksywke]

@WOparachAbsurdu dzieci chorują dopóki nie nabiorą odporności, niesamowite. Cieciembiorca pewnie jest smutny, że nie ma niewolnika.

[remul]

A to bardzo częsty stan w okresie przedszkolnym

@WOparachAbsurdu: W zasadzie głównie przy pierwszym i trochę przy drugim dziecku. Generalnie w domach mamy czysto. Dbamy o higienę. Dzieci nie mają skąd zarazków jakoś dużo zbierać. Przy drugim i następnym dziecku - te bakterie przynosi rodzeństwo i dziecko nabiera odporności wcześniej.
U mnie sporo chorowało pierwsze, drugie trochę, ale każde następne już w zasadzie nie chorowało po rozpoczęciu przygody ze żłobkiem

[astrodamus]

Ze wszystkich znajomych mi bezdzietnych par tylko jedna robi coś co można uznać za ciekawe sensownego, kilka pozostałych kończy pracę i nie ma pomysłu co robić, więc np. są tak zmęczeni że muszą popołudniami spać, albo po prostu zawładnął nimi a-----l i wszystko się wokół tego kręci.

[Ratto]

@astrodamus: słynny Netflix and chill, sto różnych pomysłów, konczácych się przed tv z chińskim żarciem z glovo.

[konserwix]

@Cadfael: o ale frustratka xD

[Lufio]

onet.pl i wp.kobieta.pl przodują w takiej propagandzie

[bropek]

Mam dzieci i trochę innych dzieci widziałem, więc troszkę się znam i się wypowiem. Jednym odbierają, innym nie odbierają. Droga z dzieckiem na pewno nie jest ciągiem 18-letniego haju dopaminowego, nigdy nim nie był i nigdy nie będzie i dzieci jeszcze 100 lat temu nie dla radości były robione.

[obrazek]

@pedal7: no akurat stary dziad ma takie możliwości tyle tylko że na drzewo to on z "synkiem" nie wylezie ¯\(ツ)/¯ chciałbyś mieć takiego ojca gdyby nie był bogaty? Starego stetryczałego szołmena co w szachy cię grać nauczy? O tym właśnie pisałem, na dziecko jest okienko czasowe i gry w szachy normalnie to uczy dziadek, z ojcem naprawia się samochód i skacze po drzewach! Skąd on weźmie testosteronu żeby warknąć na

[Jarkendarion]

Jako facet przyznam się, że nie chciałbym mieć dzieci. Zawsze lubiłem spokój, którego nie zakłócałby żaden hałas, żadne okoliczności wymagające stałego skupienia i odrywającego ze swoich zainteresowań, lub sposobu spędzania czasu.
Tak naprawdę spokój jest od niedawna przywilejem, gdzie można się usadzić po swojemu, a presja społeczna (która swoją drogą kiedyś była gorsza niż komunistyczny kołchoz) nie istnieje i można mówić względnie faktycznie o wolności. Dawniej trzeba było zostać mnichem, pustelnikiem, by

[Makavlani]

@AutoParowka: Czemu od razu „antydziecięcą propagandę”? Skumajcie po prostu, że nie każdy ma instynkt tacierzyński i bezdzietny stary kawaler to nie jest żadne novum. Czy nawet bezdzietny stary małżonek. Jest po prostu różnica między narzucaniem jakiejś swojej antynatalistycznej wizji świata, a odpowiedzialnym stwierdzeniem: „Sorry, nie nadaję się na ojca”.

[MCbT_00]

@Makavlani: dodam coś od siebie - bardzo często ludzie tacy jak autor posta, z świadomością ile ograniczeń niesie dziecko byliby najlepszymi rodzicami. Widać bardzo dużą świadomość i poczucie obowiązku od tego Pana bo jak widać czuje (jak niewielu mężczyzn) realny obowiązek zajmowania się dzieckiem: przewijanie, wstawanie w nocy, kupki, smród, itd. Widać, że to nie jest tylko egoistyczna zachcianka - chce mieć potomka (dla mężczyzn to jak chce mieć pieska,