Wpis z mikrobloga

Jak sobie radzice z #depresja? Biorę leki od około 5 lat z czego przez ostatnie 1,5 roku mam Velaxgin 150 mg x1 i Mirtor 30 mg x1 lub ketrel, ale jest co raz gorzej. Prze ostatnie 1,5 miesiące nie mam sił na nic. Idę do pracy, wracam i zamiast się poczyć na #studbaza czy nawet iść na siłownie to kładę się i leżę do 23. Czasami uda mi się zebrać i wyjśc na siłownie lub pouczyć się ale to maks raz w tygodniu. Mam napady płaczu bez powodu czy to w pracy czy na uczelni ( np. dziś znowu poryczałem się w pracy bez powodu). Miewam myśli samobójcze, chciałbym czasami zasnąć jak co noc i się rano już nie obudzić. Nie mam po prostu sił żyć ehhhh Z rodzicami mam dobry kontakt ale nie lubię z nimi o tym rozmawiać. Przez jakiś czas chodziłem też do psychologa ale nic mi to nie daję bo ja nie umiem i nie chce rozmawiać o tym co czuje. Dużo łatwiej jest mi to napisać #zalesie #zdrowie
Anonek463 - Jak sobie radzice z #depresja? Biorę leki od około 5 lat z czego przez os...

źródło: image

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Anonek463: zasada jest taka - każdy lek który wycisza, uspokaja układ nerwowy, tonuje emocje robi to kosztem czegoś. A tym kosztem jest brak dopaminy i noradrenaliny, czyli wolny umysł, brak sił na wszystko, apatia i anhedonia. Z mojego doświadczenia mogę ocenić że leki to jakieś może 5-10% wychodzenia z zaburzeń? Przydają się w pewnych ciężkich stanach jak napady paniki lub silne Stany lękowe, ale branie ich tyle lat to wegetacja.
  • Odpowiedz
@Anonek463: same leki nie pomogą trzeba terapie, tyle że to wydatek koło 1k miesięcznie. Na NFZ będziesz musiał poczekac dwa lata chyba że pojedziesz do psychiatryka podobno mają dobrych terapeutów nie wiem - bałem się zamknięcia na otwarty trzeba poczekac pół roku. nsjlepsza opcja to telefon do CIK. Bez tego nie wyjdziesz raczej.
  • Odpowiedz