Wpis z mikrobloga

@CzeczenCzeczenski: napisał fajnie. Ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem że Polacy mieli w dupie Wołyń, w mojej bańce od zawsze była pamięć zarówno o Wołyniu jak i o Katyniu. Teraz Katyń mógł się wielu osobom „znudzić” przez miesięcznice Smoleńska i polityczną szopkę - ze szkodą dla ofiar Katynia, dziela ze Smoleńskiem ta sama datę. Inna kwestia że nawet na wykopie narracja anty ruska jest mocno pielęgnowana więc gdzie zapomnienie o
  • Odpowiedz
w mojej bańce od zawsze była pamięć zarówno o Wołyniu jak i o Katyniu


@Hamburk: i jak się ta pamięć objawiała? Zorganizowaliście kiedyś jakiś protest? Akcje internetowe?
  • Odpowiedz
@conamirko: moja rodzina pochodzi z Wołynia, dziadek partnerki został zamordowyany w Katyniu. W zasadzie nigdy nie było żadnych "obchodów", nie byly to natomiast tematy pomijane, cześć tożsamości starszego pokolenia. Obecnie organizuje się jakieś spędy, marsze ale w tym nie uczestniczę.
  • Odpowiedz
@WstretnyOwsik: ja nie mam problemu z pomaganiem, destabilizacja sytuacji międzynarodowej do której doprowadziła rosja (tylko i wyłącznie) nie jest mi na rękę. Wręcz przeciwnie.

Masz jakieś doświadczenia rodzinne związane z tą tragedią?
  • Odpowiedz
@CzeczenCzeczenski: napisał fajnie. Ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem że Polacy mieli w dupie Wołyń, w mojej bańce od zawsze była pamięć zarówno o Wołyniu jak i o Katyniu.


@Hamburk: To nie chodzi o Twoją bańkę a o ogół Polskiej populacji. Ja do wojny w życiu nie słyszałem o Wołyniu, nie wiedziałem, że coś takiego miało miejsce. A w internecie słowa o tym nikt nie mówił, nie był
  • Odpowiedz
@CzeczenCzeczenski: po pierwsze bzdury. Wołyń był w świadomości ludzi, bo lwia cześć społeczeństwa to kresowiacy i ich potomkowie, dwa wystarczyło czytać magazyny historyczne. Np ja o Wołyniu dowiedziałem się z rigest digerst i artykuły "płonie zakierzoński kraj" (swoją drogą pewnie mało osób wie co to jest zakierzonie (rz czytane jak w słowie marznę))
Po drugie, jak temu debilowi wyszło że w Charkowie Miednoje i Katyniu zabito więcej ludzi niż na
  • Odpowiedz
@CzeczenCzeczenski: Tramwajno nie wybrał języka faktów, tylko jak zwykle p------i. Po pierwsze wymienione przez niego obozy i miejsca egzekucji polskich oficerów to ok. 20 tys. pomordowanych (całość sowieckich zbrodni na obywatelach II RP, nie tylko na Polakach, podczas wojny to według IPN 150 tys. pomordowanych, plus ok. 50-60 tys. zamordowanych Polaków podczas "operacji polskiej NKWD" notabene znanej i opisanej dzięki historykom z rosyjskiego Memoriału). Natomiast zbiorczo rozumiany "Wołyń" (w wykonaniu
  • Odpowiedz
Zorganizowaliście kiedyś jakiś protest? Akcje internetowe?


@conamirko: U mnie też zawsze pamiętano i o Katyniu i o Wołyniu, ale nikt żadnych zorganizowanych akcji z tego powodu nie robił. Ot historia o której trzeba pamiętać i wspominać chociaż ten raz w roku. To nie zawody o miano większego zbrodniarza
  • Odpowiedz
napisał fajnie. Ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem że Polacy mieli w dupie Wołyń, w mojej bańce od zawsze była pamięć zarówno o Wołyniu jak i o Katyniu. Teraz Katyń mógł się wielu osobom „znudzić” przez miesięcznice Smoleńska i polityczną szopkę - ze szkodą dla ofiar Katynia, dziela ze Smoleńskiem ta sama datę. Inna kwestia że nawet na wykopie narracja anty ruska jest mocno pielęgnowana więc gdzie zapomnienie o ruskich zbrodniach? Świat
eeehhh - >napisał fajnie. Ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem że Polacy mieli w dupi...

źródło: tenor

Pobierz
  • Odpowiedz
nawet na wykopie narracja anty ruska jest mocno pielęgnowana


@Hamburk: mamy 30% konfederusków i braunistów. Tyle procent społeczeństwa zgadza się z antyukraińskimi i proruskimi postulatami. Do tego część ludzi z innymi poglądami politycznymi i zaraz jesteś na 50% społeczeństwa ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz