Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim:

#przegryw odstawił internet to 3/4 by wyszło z przegrywu

Dalej nie czytam.
Ale ty wiesz że powód siedzenia sporej części osób na tagu to potrzeba zrozumienia i kontaktu z innymi, silne zaburzenia, traumy, uzależnienia, choroby i długo by wymieniać.
  • Odpowiedz
Polecam każdemu odciąć się przynajmniej od social mediów bo to jak urlop dla mózgy czy medytacja.


@mirko_anonim: A mimo wszystko tęsknisz za wypokiem i piszesz przez mirko anonim ( ͡° ͡°)

  • Odpowiedz
@mirko_anonim:

Nieironicznie uważam, że gdyby #przegryw odstawił internet to 3/4 by wyszło z przegrywu. Ale nie na kilka dni tylko tak na minimum miesiąc. Nagle by się okazało, że ten świat nie jest taki idealny.

To w ogóle nie brzmi jak "wyjdź na dwór i dotknij trawy" przegrywie wypowiedziane przez normika, który w ogóle nie rozumie perspektywy przegrywa, a jedynie chce utwierdzić się w swojej perspektywie, że świat
  • Odpowiedz
@Quashtan: Bo te zjeby nie rozumieją tego że siedzenie na tych tagach to nie przyczyna a skutek większość przegrywów posmakowała tego mitycznego dotknięcia trawy tylko podczas schylania się po tą trawę dostali kopa na ryj z pół obrotu dlatego wolą siedzieć na tagach bo rany po kopie goją się cholernie długo.
  • Odpowiedz
Dalej nie czytam.

Ale ty wiesz że powód siedzenia sporej części osób na tagu to potrzeba zrozumienia i kontaktu z innymi, silne zaburzenia, traumy, uzależnienia, choroby i długo by wymieniać.


@scout-scout: niemniej faktem jest, że przegrywy nadużywają internetu, tym samym marnując przy nim czas. I nie wmawiaj mi, że jest inaczej, bo siedzę w tym środowisku bardzo długo. MIAŻDŻĄCA większość przegrywów nie wychodzi na długo z domu po powrocie z
  • Odpowiedz
@PowiatowyBanan: Z jednej strony masz rację, ale z drugiej prawdopodobnie brak ci perspektywy kogoś kogo życie złamało i straumatyzowało. Z punktu widzenia osoby silnej i stabilnej psychicznie wygląda to jak marnowanie szans na poprawę, a z punktu widzenia kogoś skrzywdzonego jest to często forma odcięcia się od przeżywanego bólu psychicznego z którym taki człowiek sobie sam nie radzi.
  • Odpowiedz
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej prawdopodobnie brak ci perspektywy kogoś kogo życie złamało i straumatyzowało.


@scout-scout: + parę innych do tego. Śmierć rodzica, rozwód rodziców, choroba którą mam od dziecka i czuję, że wszyscy mnie nie lubią, którą zacząłem rozumieć dopiero po 35. Uwierz mi, znam BARDZO DOBRZE ten temat, dlatego widzę kity jakie sami sobie wciskacie, pielęgnując lenia i przegrywa wewnątrz waszych głów.
  • Odpowiedz
@PowiatowyBanan: Ale to ty wrzucasz wszystkich do jednego worka. Ja tu np. zaglądam bo rozumiem sporą część tych osób. Sam staram się walczyć o siebie i odnaleźć swój spokój. To że w chwilach słabości ktoś zajrzy w miejsce gdzie czuje że nie jest sam w swoim bólu nie oznacza że ta osoba nie walczy i nie będzie próbowała nadal odnaleźć siebie i stanąć na nogi. Owszem zawsze znajdzie się ktoś
  • Odpowiedz
Ale to ty wrzucasz wszystkich do jednego worka.


@scout-scout: oni sami się wrzucili i zgnuśnieli. Gościu, przejrzyj na oczy, jak ktoś ucieka do internetu, to prawie zawsze go nadużywa.

Ja tu np. zaglądam bo rozumiem sporą część tych osób. Sam staram się walczyć o siebie i odnaleźć swój spokój. To że w chwilach słabości ktoś zajrzy w miejsce gdzie czuje że nie jest sam w swoim bólu nie oznacza że ta
  • Odpowiedz