Wpis z mikrobloga

Bardzo trafna uwaga, trzeba tylko pamiętać, że Węgry były stroną wypowiadającą wojnę


@solejukowski: Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia kto wojnę wypowiedział. Liczy się tylko kto ją wygrywa. Zresztą Rosja jej formalnie nie wypowiedziała, bo takich "cywilizowanych" czasach jak obecne już się wojen nie wypowiada, bo wojny motywowane interesem własnym, która zawsze były i zawsze będą, są be, teraz są specjalne operacje pod politycznym pretekstem wyzwalania ludności albo szerzenia demokracji
  • Odpowiedz
Gdzieś czytałem, że oni mają potężny, narodowy ból d--y o Trianon i wychodzi na to, że to prawda.


@To_ja_moze_pozamiatam: No to jest powszechnie znany fakt a piszesz o tym jakby to jakaś mało znana ciekawostka była. No mają i co jakiś czas politycy Węgierscy odgrażają się, że te terytoria należą do nich a Orban w swoim biurze ma mapę Węgier z 1918.

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Hungarian_irredentism

Węgrzy ostrzą sobie zęby na Ukrainę i
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam

No nie słyszałeś, bo właśnie nie płaczemy dziś jak Węgrzy, ale przed II wojną w Polsce o nie płakano, a pokojowy układ ryski uważano za tymczasowy, bo celem były tereny sprzed I rozbioru (jak widać prawobrzeżnej Ukrainy i Smolenszczyzny, utraconych w XVII wieku, już nie chciano, ale pozostałych terenów sprzed I rozbioru - owszem).

Oczywiście to wszystko zależało od poglądów poltycznych. Narodowcy nie płakali, woleli państwo w granicach etnicznych, Piłsudczycy
  • Odpowiedz
Oni w ogóle mieli szczęście, że w nazwie Austrii pojawiały się Węgry.


@robert-kuzba: nie do konca, bo szlachta wegierska wywalczyla sobie potezne przywileje. za to, ze nie buntowali sie przeciwko austriaka.
  • Odpowiedz
Gdzieś czytałem, że oni mają potężny, narodowy ból d--y o Trianon i wychodzi na to, że to prawda.


@To_ja_moze_pozamiatam: przepotężny i całkowicie słuszny (szczytem absurdu było oddanie terenów agresorowi, pod którego okupacją były Węgry), natomiast takimi tekstami jak tutaj tak naprawdę utwierdzają w przekonaniu, że Triannon jednak miało sens, bo przecież "wspierało pokój" (a II WŚ pokazała, że było odwrotnie).
  • Odpowiedz
@solejukowski I tak i nie. Temat jest troche bardziej zlozony. Wegrzy po II wojnie swiatowej utracili nie tylko swoje ziemie a zostali zepchnieci w polityczny niebyt. Kraj kiedys dumny ze swojej wielkosci i poszanowania stal sie po wojnie cieniem samego siebie. Mimo ze austrowegry nie dawaly im pelnej autonomicznosci to pozwalaly na liczenie sie w tej czesci swiata. A dzisiaj kto w ogole zapatruje sie na wegry? Nikt. I o to
  • Odpowiedz