Wpis z mikrobloga

Przeciwko nocnej prohibicji protestować może tylko łeb przeżarty alkoholem na wylot.
Bo żeby ta prohibicja w czymkolwiek przeszkadzała to trzeba spełniać wszystkie poniższe warunki:
- Nie mieć pieniędzy na kulturalne spożywanie alkoholu w knajpach / klubach
- Być pierdołą która nie potrafi kupić alkoholu przed imprezą
- Chlać na umór za każdym razem, bo tylko wtedy nie da się przewidzieć ile tego alkoholu potrzebujesz
- Być uzależnionym i nie móc mieć w domu zapasu alkoholu bo kusi i jak stoi to trzeba wypić
lub
- Być ekstremalnie uzależnionym i kiedy przychodzi impuls do nachlania się to świat się kończy i nie ma siły która przed spożyciem powstrzyma

Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym

Liczę że pozostałe duże miasta jak #wroclaw #poznan #lodz #gdansk za moment pójdą w te samą stronę, a docelowo w całej Polsce zostanie wprowadzony system na wzór szwedzkiego i ograniczy to ogłupianie Polaków prowadzące w prostej linii do foliarstwa i łykania ruskiej propagandy, pomijając już oczywiste koszty społeczne

Jak mówiłem nie ma o czym dyskutować ale i tak zaraz się tutaj pojawi festiwal zapijaczonego myślenia i historie codziennych porannych tragedii budowlańców idących do roboty przed 6 rano i nie mogących sobie na śniadanie o--------ć małpki

#alkoholizm #a-----l #polska #warszawa #krakow
Leniek - Przeciwko nocnej prohibicji protestować może tylko łeb przeżarty alkoholem n...

źródło: image

Pobierz
  • 305
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@OrcSpearmiarz: wśród współczesnych młodych w ogóle odchodzi sie od spożywania alkoholu.

Kazdy ma swoja truciznę i nikomu nie zabraniam z niej korzystać, subtelna roznica to że nie dre koszuli nie tupie noga i piana z pyska mi nie leci na samą myśl o tym że nie będę miał dostępu do zakupu mojej ulubionej trucizny przez 8 godzin codziennie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Taki elegancki i ogarnięty
  • Odpowiedz
  • 1
trzeba być pierdołą żeby nie potrafić zrobić zakupów przed niedzielą


@MamByleJakiNick: jeszcze jak, dobrze że chociaż piwko można na stacji kupić, bo bez tego ani rusz

ale pijąc w towarzystwie to możesz nie wiedzieć kto pije, a kto nie, a także kto ile pije


Kurde gdyby tylko nie było obowiazku zapraszania ludzi z którymi nie rozmawiasz... ileż to życie byłoby łatwiejsze
  • Odpowiedz
- Nie mieć pieniędzy na kulturalne spożywanie alkoholu w knajpach / klubach


@Leniek:

odwrotnie, kulturalnie to ludzie piją w domach a nie jak jakiś kretyn w klubach, burdelach i jeszcze innych miejscach gdzie chodzą degeneraci. Normalny człowiek kupuje p--o w żabce a nie jakimś badziewiu na niepolda zarządzanym przez gangsterów. Mam prawie 30 lat i nigdy nie byłem na niepolda i nie pójdę bo tam jest patologa a od dziecka
  • Odpowiedz
  • 1
@Rga79: zawsze można się napić w domu alkoholu kupionego przed 22, no ale jeśli nie masz a przepity łeb mówi że trzeba no to trzeba do klubu mieszać się z podobnymi sobie
  • Odpowiedz
@Leniek powtarzam przez cały wątek bardzo słabe argumenty które się nie bronią. Jakbyś nic nie napisał poza postem to byś może kogoś przekonał do swoich racji bo kilka komentujących dało dobre argumenty po obu stronach. Ty psujesz efekt
  • Odpowiedz
@Leniek

Kurde gdyby tylko nie było obowiazku zapraszania ludzi z którymi nie rozmawiasz... ileż to życie byłoby łatwiejsze

może w Twoim otoczeniu jest to na tyle ważny temat że pytacie się o rozmawiacie o tym kto i ile pije, ale w moim nie - jak z kimś częściej się spotykam to naturalnie podczas spotkań wyjdzie czy pije czy nie, ale jak kogoś rzadziej widzę to nie wiem. A i z tymi
  • Odpowiedz
@eyehategod: nie tylko menele kupują p--o po 22, chodzi mi o to że gadanie o szkodliwości alkoholu w temacie zakazu sprzedaży między 22-6 nie jest logiczne, bo to wygląda tak jakby 6 piw z monopolowego było bardziej szkodliwe niż 6 piw kupionych w barze, a obydwa są tak samo szkodliwe i efekty są po nich takie same. Ludzie i tak piją po domach, kto chce to po prostu będzie kupował
  • Odpowiedz
Czemu to ja mam być ograniczany?


@armandosek83: nigdy nie spowodowałem żadnego wypadku, dlaczego nie mogę jeździć 300km/h w zabudowanym? PRzecież nikogo nie zabiłem? Dlaczego mam być ograniczany, bo ktoś nie umie jeździć?
  • Odpowiedz
@Leniek: Najpierw prohibicja od 22 do 6. Potem zacznie się dyskusja, że Polacy hurtowo kupują "małpki" w godzinach porannych. I co? Rano też trzeba zakazać! Niby rano nie wypada kupować więc zostaje 12-22. A zgadnij w jakich godzinach np ja pracuję?

Uprzedzając twój bezsensowny argument "tylko chlejusy są przeciw prohibicji" Nie piję alkoholu. Nie że w ogóle ale może raz na urodziny swoje. Sylwestra nie obchodzę.
  • Odpowiedz
- Nie mieć pieniędzy na kulturalne spożywanie alkoholu w knajpach / klubach

- Być pierdołą która nie potrafi kupić alkoholu przed imprezą


@Leniek: Wiadomka, alkoholikami są np. grupka kumpli którzy randomowo wpadli na pomysł, żeby się napić późnym wieczorem, ale alkoholikiem nie są ludzie co mają szafy wypchane wódą xD
I wiadomo, groźniejszy jest typ co w osiedlowym sklepie chce sobie kupić browarka i wypić w domu, niż gość co
  • Odpowiedz
to jak nie jest dla Ciebie tak ważny to nawet jak Ci się chce napić to się nic nie stanie jak się nie napijesz, prawda ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@razdwatrzy55: Jestem Polakiem w Polsce, więc prawa mniejszości narodowych mnie nie dotyczą. A jakoś jakby np. chcieli zrobić getto dla Ukrainców to bym protestował, mimo że mnie to nie dotyczy ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@Leniek

Przeciwko nocnej prohibicji protestować może tylko łeb przeżarty alkoholem na wylot.

Bo żeby ta prohibicja w czymkolwiek przeszkadzała to trzeba spełniać wszystkie poniższe warunki:

- Nie mieć pieniędzy na kulturalne spożywanie alkoholu w knajpach / klubach

- Być pierdołą która nie potrafi kupić alkoholu przed
  • Odpowiedz
za to dla każdego alkoholika najważniejsze jest żeby móc go kupić natychmiast między 22 a 6 rano bo w tym momencie naszedł go impuls i bez tego umrze,


@Leniek: alkoholik to potrafi kitrać wódę po szafkach, byleby rodzina nie zauważyła. Wysoko funkcjonujący się dostosują, bo całe ich życie polega na dostosowywaniu i ukrywaniu swojej choroby. A najgorsze chlory to o 22:00 najczęściej leżą n------i, albo są tak schlani, że do
  • Odpowiedz
@Leniek mieszkam w Poznaniu w okolicy, w ktorej jest nocna prohibicja i generalnie totalnie nie mam z tym problemu. Natomiast raz, latem, wracalem w nocy z grilla (bylem kierowca) i naszla mnie ochota na doslownie jednego zimnego Lecha Easy, zeby sobie wypic w domu podczas gry na konsoli, ale totalnie zapomnialem o zakazie sprzedazy i nic z tego nie wyszlo (a juz na pewno nie zamierzalem wracac sie na drugi koniec
  • Odpowiedz